Banner okolicznościowy

Medialna dyskusja na temat przyszłości elektrowni "Ostrołęka C", której budowa stanęła pod znakiem zapytania, zatacza coraz szersze kręgi. 24 lutego Rada Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ "Solidarność" wezwała rząd do dalszej realizacji inwestycji jako istotnej dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. Trzy dni później KSGiE skierował pismo do wicepremiera Jacka Sasina, domagając się pilnego spotkania ze stroną rządową poświęconego między innymi przyszłości "Ostrołęki".

- Mamy własny surowiec energetyczny, mamy doświadczenie w branży węglowej, prowadzimy prace nad efektywnym wykorzystywaniem węgla - dlaczego w ogóle mielibyśmy z niego rezygnować? - retorycznie pyta szef górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek w kontekście czerwcowego szczytu Unii Europejskiej, podczas którego Polska będzie musiała się określić, czy chce wdrażać "Nowy Zielony Ład" na zasadach ogólnych za cenę bliżej nieokreślonych rekompensat, czy też chce przesunięcia terminu, do którego miałaby zrezygnować z węgla. Polecamy lekturę felietonu opublikowanego na łamach lutowego wydania miesięcznika Solidarność Górnicza.

Lutowe wydanie Solidarności Górniczej poświęcamy sprawom bieżącym, w tym wynegocjowanym przez związki zawodowe podwyżkom dla pracowników Polskiej Grupy Górniczej SA. Ponadto analizujemy zawartość oszczerczego wobec NSZZ "Solidarność" reportażu, jaki wyemitowała telewizja TVN24 i zastanawiamy się, czy nowy blok energetyczny elektrowni "Ostrołęka" będzie zasilany węglem? Istnieją poważne obawy, że zawieszenie finansowania jego budowy przez Eneę i Energę to wstęp do decyzji o przejściu na paliwo gazowe. Polecamy lekturę miesięcznika (aby pobrać cyfrową wersję gazety, kliknij tutaj).

Uzgodnione 20 lutego, podpisane zaś następnego dnia porozumienie pomiędzy trzynastoma organizacjami związkowymi działającymi w Polskiej Grupie Górniczej SA (PGG) a Zarządem PGG przypieczętowało kwestię podwyżek dla pracowników Spółki. Strony ustaliły formę realizacji przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia poprzez zwiększenie kwot dodatku do dniówki przepracowanej.

Znaczna większość pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) przystąpiła do zaproponowanego przez Zarząd Pracowniczego Programu Emerytalnego (PPE). Nadal jest jednak wiele osób, które mają wątpliwości, czy PPE ma sens i czy jest korzystniejszy od Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). Zakładowa Organizacja Koordynacyjna (ZOK) NSZZ "Solidarność" JSW SA postanowiła odpowiedzieć na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące PPE.

W związku z gwałtownie rosnącą inflacją, reprezentatywne organizacje związkowe zrzeszające pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) - NSZZ "Solidarność", Federacja Związku Zawodowego Górników (ZZG) JSW SA i ZZ "Kadra" - zwróciły się do Zarządu Spółki o zorganizowanie spotkania poświęconego wysokości tegorocznego wskaźnika wynagrodzeń.

Po ponad trzech godzinach rozmów w obecności wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina organizacje związkowe zrzeszające pracowników Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG) porozumiały się z Zarządem PGG, dzięki czemu górnicy otrzymają 6-procentowe podwyżki liczone od stycznia bieżącego roku. Padły również deklaracje dotyczące odbioru zakontraktowanego węgla ze zwałów kopalń PGG przez państwowe spółki energetyczne. Jeśli chodzi o kwestie płacowe, strony uzgodniły, że kolejne rozmowy odbędą się we wrześniu.

- Liczne i rażące przypadki szkalowania reprezentatywnych organizacji związkowych JSW oraz całej Spółki, z jakimi mieliśmy do czynienia w programie "Superwizjer" wyemitowanym na antenie telewizji TVN24 w dniu 15 lutego br., nie pozostaną bez odpowiedzi. W najbliższym czasie ukaże się materiał prasowy dotyczący wszystkich kłamstw i manipulacji, jakie zawierał omawiany materiał. Kolejnym krokiem będą działania o charakterze prawnym - zapowiedziały reprezentatywne organizacje związkowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW). Wydany przez nie komunikat publikujemy poniżej.

Jastrzębska Spółka Węglowa SA (JSW) odniosła się do zawartości wyemitowanego na antenie telewizji TVN24 programu "Superwizjer". - W reportażu podano nieprawdziwe informacje o naszej firmie. (...) Niedopuszczalne jest podważanie zaufania do spółki giełdowej na podstawie pomówień i fałszywych informacji. Kierownictwo firmy nie pozwoli na szkalowanie dobrego imienia JSW SA i zatrudnionych w niej pracowników. W związku z powyższym wystąpi na drogę prawną - czytamy w komunikacie wydanym przez JSW. Jego pełną treść publikujemy poniżej.

Przeprowadzony w poniedziałek rano dwugodzinny strajk ostrzegawczy pracowników Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG), którzy domagają się 12-procentowych podwyżek, zwrócił uwagę mediów na sytuację sektora wydobywczego. O akcji protestacyjnej i jej przyczynach, a także stanowisku Zarządu PGG oraz oczekiwaniach strony społecznej wobec rządu rozmawiamy z Bogusławem Hutkiem, przewodniczącym Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" PGG SA i szefem górniczej "Solidarności".

Wyemitowany 15 lutego przez telewizję TVN24 nierzetelny i pełen nieprawdziwych stwierdzeń program "Superwizjer" na temat rzekomych nadużyć, do jakich miało dochodzić w Jastrzębskiej Spółce Węglowej SA (JSW), wywołał oburzenie reprezentatywnych organizacji związkowych JSW SA. Przedstawiciele strony społecznej poinformowali o podjęciu kroków prawnych na rzecz ochrony swojego dobrego imienia.

Zapowiadany miesiącami przez związek zawodowy "Jedność" reportaż TVN ujrzał światło dzienne. Zgodnie z tym, co mówili koledzy z "Jedności", pełen był sensacji, donosów i ataków - i tak, jak przewidywaliśmy my, pełen był też oszczerstw i rozmaitych przekłamań, zwłaszcza we fragmentach poświęconych NSZZ "Solidarność" KWK "Knurów-Szczygłowice" Ruch "Knurów" oraz jej przewodniczącemu Krzysztofowi Leśniowskiemu. Zresztą, czego można było się spodziewać w sytuacji, gdy scenariusz do programu napisała sama "Jedność", a za realizację zadania zabrał się "dziennikarz śledczy" Grzegorz Głuszak?

Mediacje w sporze pomiędzy stroną społeczną a Zarządem Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG) dotyczącym podwyżek płac zakończyły się fiaskiem. Konsekwencją jest decyzja Sztabu Protestacyjno-Strajkowego PGG SA o rozpoczęciu akcji protestacyjnej: 17 lutego (poniedziałek) załogi kopalń i zakładów należących do Grupy przeprowadzą dwugodzinny strajk ostrzegawczy, domagając się 12-procentowego wzrostu wynagrodzeń w roku 2020. Jeśli poniedziałkowa akcja nie przyniesie skutków, 25 lutego odbędzie się referendum strajkowe, a 28 lutego - manifestacja na ulicach Warszawy.

Przedstawiciele trzynastu central związkowych działających w Polskiej Grupie Górniczej SA (PGG) podpisali w piątek z Zarządem PGG porozumienie w sprawie wysokości nagrody rocznej ("czternastki") za 2019 rok, natomiast mediacje w sporze dotyczącym wynagrodzeń w 2020 roku zakończyły się fiaskiem.

Decyzja o wstrzymaniu realizacji inwestycji w KWK "Ruda" Ruch "Pokój" zaskoczyła wszystkich: załogę, związkowców i całe środowisko górnicze. Czy jest szansa, by Zarząd Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG) od niej odstąpił i jakie koszty poniesie Spółka, jeśli tak się nie stanie? - pytamy przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Ruda" Ruch "Pokój" Mariusza Palkę.

- Rząd zareagował na kierowane przez nas uwagi i stworzył centralny magazyn węgla w Ostrowie Wielkopolskim. To krok w dobrym kierunku, ale zarazem działanie doraźne. Bez ograniczenia importu węgla przez spółki energetyczne problemu nie rozwiążemy, bo zwały co jakiś czas będą się wypełniały surowcem, którego energetyka nie będzie chciała odebrać - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek w tekście podsumowującym efekty ostatniego zebrania Zespołu Trójstronnego do spraw Bezpieczeństwa Socjalnego Górników. Polecamy lekturę felietonu.

Styczniowe wydanie miesięcznika Solidarność Górnicza poświęcamy sprawom bieżącym, zwłaszcza tym, które zaczynają dotykać całą branżę: nadmiernemu importowi węgla oraz wypełnionym zwałom, zjawiskom bezpośrednio zagrażającym funkcjonowaniu kolejnych polskich kopalń. Ponadto piszemy o zaostrzającym się sporze płacowym w PGG, ogólnikowości planu sprawiedliwej transformacji energetycznej, niewielkich kwotach, jakie Unia Europejska zamierza przeznaczyć na ten trudny proces, a także o nieodpowiedzialnej postawie działaczy pewnego związku zawodowego i ich spotkaniu z klimatyczną celebrytką. Zachęcamy do lektury (aby pobrać cyfrową wersję gazety, kliknij tutaj).

Organizacje związkowe zrzeszające pracowników Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG) powołały sztab protestacyjno-strajkowy z uwagi na niekorzystne dla pracowników propozycje Zarządu PGG co do wysokości nagrody rocznej ("czternastki") za rok 2019, brak porozumienia odnośnie wzrostu wynagrodzeń w roku 2020, brak przychodów z zalegającego na zwałach węgla zakontraktowanego przez spółki energetyczne oraz podejmowane próby cichej likwidacji kopalń.

Pięć organizacji związkowych funkcjonujących w KWK "Ruda" Ruch "Pokój" sprzeciwiło się planom przyspieszonej likwidacji tego zakładu górniczego. Strona społeczna zażądała od kierownictwa Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG) oraz dyrekcji kopalni natychmiastowego odblokowania zaplanowanych i częściowo wykonanych robót inwestycyjnych. Jeśli tak się nie stanie, związkowcy złożą zawiadomienie o niegospodarności do "odpowiednich służb". Ponadto - jak czytamy w opublikowanym przez nich oświadczeniu - należy się liczyć z "ostrą odpowiedzią" całej załogi.

Na słowa wypowiedziane przez szefa górniczej "Solidarności" Bogusława Hutka w wywiadzie opublikowanym przez nasz serwis zareagował były wiceminister energii, a dziś europoseł, Grzegorz Tobiszowski. - Kłamstwem jest twierdzenie, abym kiedykolwiek opowiadał się za likwidacją miejsc pracy w kopalniach oraz sugerował przenoszenie górników do pracy w fotowoltaice - zaznaczył i podkreślił, że to dzięki jego działaniom polskie górnictwo węglowe przetrwało najtrudniejszy czas. O odniesienie się do opinii europarlamentarzysty poprosiliśmy samego Bogusława Hutka.