Banner okolicznościowy

Bruksela: Jest porozumienie ws. metanu

Lis 20, 2023

- W Brukseli sukcesem dla Polski zakończyły się negocjacje w sprawie rozporządzenia metanowego. Utrzymaliśmy progi emisyjności uzgodnione z polskim sektorem górniczym - 10-krotnie wyższych niż w pierwotnej propozycji KE [Komisji Europejskiej - przyp. red. SG]! Dzięki wynegocjowanym przez Polskę przepisom, będzie możliwe zmniejszenie emisji metanu w kopalniach poprzez mechanizm zamiany kar na opłaty oraz stworzenie programu wsparcia dla polskich kopalń - poinformowała minister klimatu i środowiska pani Anna Moskwa. Od treści wspomnianego aktu prawnego zależeć będzie przyszłość górnictwa węgla kamiennego w Polsce.

Na zagrożenia wynikające z regulacji zawartych w procedowanym rozporządzeniu jako pierwsi zwrócili uwagę przedstawiciele NSZZ "Solidarność", Związku Zawodowego Górników w Polsce oraz Porozumienia Związków Zawodowych "Kadra".

25 marca w siedzibie śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" związkowcy, przedstawiciele spółek węglowych i posłowie do Parlamentu Europejskiego (PE) z województwa śląskiego omówili możliwość podjęcia wspólnych działań na rzecz zablokowania najbardziej szkodliwych elementów nowego prawa.

Podpisano wtedy wspólną deklarację.

Europosłowie wyrazili w niej "głębokie zaniepokojenie" zapisami procedowanego rozporządzenia, uznając proponowane regulacje za "egzystencjalne zagrożenie dla dalszego funkcjonowania całego polskiego sektora górnictwa węgla energetycznego i koksowego".

13 kwietnia związkowcy skierowali list otwarty dotyczący rozporządzenia metanowego do ponad 700 europarlamentarzystów. Kilka dni później spotkali się w trybie "online" z Juttą Paulus, Jensem Geierem oraz Marią Spiraki - trojgiem posłów prowadzących prace nad rozporządzeniem w komisjach środowiska (ENVI) i przemysłu (ITRE) Parlamentu Europejskiego.

26 kwietnia komisje ENVI i ITRE znacząco złagodziły najbardziej niekorzystne dla górnictwa zapisy nowego prawa, co wkrótce potem zostało zaakceptowane przez PE: 499 europarlamentarzystów było "za", 73 - "przeciw", a 55 wstrzymało się od głosu.

Ostatnim etapem procesu legislacyjnego jest tak zwany trilog. To trójstronne negocjacje z udziałem przedstawicieli KE, PE i Rady Unii Europejskiej.

W nocy z 14 na 15 listopada negocjatorzy Rady UE i Parlamentu Europejskiego osiągnęli porozumienie polityczne, zgadzając się na treść rozporządzenia w wersji wypracowanej wiosną.

Limit emisji metanu ma wynieść 5 ton na 1000 t węgla wydobytego przez operatora (spółkę węglową), a nie - jak proponowano wcześniej - kopalnię. Takie rozwiązanie da większe pole manewru polskim przedsiębiorstwom górniczym, które dysponują zakładami o różnym stopniu metanowości. W tym miejscu warto zaznaczyć, że wcześniej Komisja Europejska chciała ograniczenia emisji do 0,5 t na 1000 t wydobytego węgla.

Ponadto kary za nadmierną emisję metanu zastąpiono opłatami, które będą wracać do spółek węglowych jako środki na inwestycje w obniżenie emisyjności.

Przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" Dominik Kolorz pozytywnie ocenił informacje, jakie napłynęły z Brukseli.

- Najważniejsze elementy porozumienia dotyczące rozporządzenia metanowego są zgodne z tym, o co występowaliśmy jako związkowcy, jako związek zawodowy "Solidarność". Przede wszystkim można powiedzieć, że kopalnie węgla energetycznego są bezpieczne, ponieważ limity emisji zostały określone na 5 t, a od roku 2031 - na 3 t emisji metanu z każdej z kopalń. Nie ma już niebezpieczeństwa mówiącego o tym, że będzie jakiś olbrzymi system kar za emisję metanu. Unia Europejska wprowadziła system opłat. Ten system opłat będzie kierowany na inwestycje dotyczące wyłapywania metanu - powiedział.

Przypomniał też o kwestii, której wciąż nie udało się rozwiązać.

- Jedyny problem, jaki jeszcze pozostał, to problem kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej, kopalń węgla koksującego, ponieważ tam emisje metanu są zdecydowanie większe. Natomiast mamy tu ponad 3 lata na negocjacje, pewnie już z nowym Parlamentem Europejskim, z nową Komisją Europejską, aby - mówiąc kolokwialnie - załatwić pozytywnie problem emisji metanu w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej - wskazał.

W nagraniu opublikowanym przez śląsko-dąbrowską "Solidarność" jej lider zwrócił uwagę, że blokada najbardziej szkodliwych zapisów rozporządzenia metanowego stała się możliwa dzięki zaangażowaniu i uporowi strony społecznej.

- Gdyby nie inicjatywa "Solidarności" i pozostałych związków zawodowych, i gdyby tutaj w marcu tego roku nie doszło do spotkania z eurodeputowanymi wszystkich opcji politycznych, pewnie wtedy Komisja Europejska wprowadziłaby swoje założenia, a przypomnę, że mówiono o tym, że dopuszczalna wysokość emisji metanu z kopalń to było pół tony na 1000 t wydobytego węgla. W skrócie - oznaczałoby to szybką likwidację polskiego górnictwa. Myślę, że pokazaliśmy po raz kolejny tutaj, na Śląsku, jako "Solidarność", że jesteśmy w stanie wokół problemów skupić wszystkie zainteresowane siły związkowe i polityczne, no i po raz kolejny pokazaliśmy swoją skuteczność - podsumował Dominik Kolorz.

Teraz wynik negocjacji pomiędzy instytucjami Unii Europejskiej musi zostać potwierdzony przez Radę i Komisję. Następnie trafi do Parlamentu Europejskiego, gdzie - najprawdopodobniej w lutym - odbędzie się finalne głosowanie.