Banner okolicznościowy

KW: Odprawy emerytalne po nowemu. Aneks podpisany

Sie 26, 2013

Czwartkowe rozmowy związkowców z Zarządem Kompanii Węglowej SA (KW) zakończyło podpisanie aneksu zmieniającego zasady wypłacania odpraw emerytalnych. Kwoty odpraw poszły w górę, a całkowitą nowością jest wprowadzenie reguły, zgodnie z którą pracownik otrzyma odprawę, o ile odejdzie z kopalni do sześciu miesięcy po nabyciu uprawnień emerytalnych. Jeśli tego nie zrobi, przysługiwać mu będzie odprawa "kodeksowa" - w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia.

Zgodnie z "Aneksem nr 8 (...) do »Porozumienia zawartego w dniu 20 grudnia 2004 r. pomiędzy Zarządem Kompanii Węglowej S.A. a organizacjami związków zawodowych«", odprawy wypłacane będą w wysokości:
- do 10 lat pracy - 8000 zł,
- po 10 latach pracy - 10500 zł,
- po 15 latach pracy - 13000 zł,
- po 20 latach pracy - 15500 zł,
- po 25 latach pracy - 17500 zł,
- po 30 latach pracy i powyżej - 20000 zł.

Pracownicy, którzy nabyli uprawnienia emerytalne do 31 maja br., muszą podjąć decyzję o rozwiązaniu stosunku pracy z powodu przejścia na emeryturę przed końcem listopada - zachowają wtedy prawo do otrzymania jednorazowej odprawy w jednej z wyżej wymienionych kwot.

Przechodzącym na rentę z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową przysługiwać będzie odprawa w wysokości nie niższej niż przysługująca po przepracowaniu 25 lat.

Negocjacje nie były łatwe. - Zarząd zagroził, że w przypadku braku zgody strony społecznej na przedstawione propozycje uregulowania dotyczące odpraw w ogóle zostaną wypowiedziane, na czym najmniej straciliby ci, którzy i tak zarabiają dużo, a najwięcej ci, którzy zarabiają najmniej - relacjonuje przewodniczący NSZZ "Solidarność" w KW Jarosław Grzesik, uczestnik rozmów.

"Rzutem na taśmę" stronie społecznej udało się wywalczyć półroczny okres na decyzję o odejściu lub pozostaniu. Pracodawca proponował, by były to 3 miesiące.

Zarząd Kompanii chciał też, żeby sami pracownicy pilnowali momentu nabycia praw emerytalnych, a więc momentu, od którego liczyłby im się czas na podjęcie decyzji. W tym przypadku sprzeciw związkowców wynikał z niebezpieczeństwa przeoczenia przez pracownika tej chwili, a brak deklaracji o odejściu przed upływem półrocznego terminu byłby traktowany jako deklaracja chęci pozostania w kopalni, co z kolei pozbawiałoby górnika prawa do jednorazowej odprawy pieniężnej w razie rozwiązania stosunku pracy w związku z nabyciem prawa do emerytury. Ostatecznie kierownictwo Spółki zgodziło się przejąć obowiązek pisemnego informowania pracownika o przewidywanym dniu nabycia uprawnień emerytalnych na 90 dni przed tą datą.

- Zgłoszone przez nas uwagi, korygujące niekorzystne dla pracowników rozwiązania, zostały uwzględnione, dlatego zdecydowaliśmy się podpisać aneks - mówi Jarosław Grzesik. - Jeśli w "Projekcie Programu Dostosowawczego Kompanii Węglowej S.A. na lata 2013-2015" Zarząd zakłada zmniejszenie zatrudnienia o 10 tysięcy osób, z czym się zresztą nie zgadzamy, to najbezpieczniej byłoby zacząć właśnie od posiadających uprawnienia emerytalne. Bywa przecież tak, że przeciągają oni swoje odejścia nawet przez kilka lat, a to tylko stanowi dodatkowy argument dla rządzących, by obronione w 2005 roku z takim trudem branżowe zasady odchodzenia na emeryturę całkowicie znieść - wyjaśnia stanowisko kompanijnej "Solidarności".