Zginęli: Marcin Bożek, Krzysztof Lebek i Wojciech Tokarczyk. Ranny Julian Kwiatkowski trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu.

Przyczyny wypadku ustalają pracownicy Specjalistycznego Urzędu Górniczego pod nadzorem WUG.

Wiadomo, że na trzech górników stojących na klatce szybowej i jednego, który wisiał nad nimi w specjalnych szelkach, runęło ponad 300 metrów kabla. - Jego metr waży 17 kg, a to oznacza, że ciężar wynosił ponad 5 ton - tłumaczył Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego SA, do którego należy kopalnia "Mysłowice-Wesoła".

Jak poinformował portal górniczy netTG.pl, z powodu robót przy zbrojeniu rury szybowej i po oderwaniu się kabla niemożliwe było podniesienie klatki z ofiarami przy pomocy maszyny wyciągowej. Ratownicy przedarli się do przedziału z ofiarami wycinając palnikami otwór w stalowej przegrodzie, rozdzielającej przedział wschodni szybu od zachodniego. Wcześniej konieczna była skomplikowana operacja odpięcia klatki, którą opuszczali się ratownicy, od systemu przeciwwagi w szybie.

O godz. 6.43 wywieziono na powierzchnię pierwszego z poszkodowanych. Akcję ratowniczą zakończono o godz. 9.40.

- W Przedsiębiorstwie Budowy Szybów pracuję 25 lat i nie pamiętam takiej tragedii. U nas wypadki śmiertelne to rzadkość, a tutaj zginęło aż trzech naszych kolegów - mówi przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" Kopex-PBSz Wojciech Trybuchowski. - Krzysiek Lebek, nadsztygar, elektryk, był jednym z najbardziej doświadczonych pracowników Kopex-PBSz, człowiekiem na wysokim poziomie, poukładanym, dokładnym. Nie tak dawno, może trzy tygodnie temu, znaleźliśmy chwilę, by usiąść i pogadać. Rozmawialiśmy między innymi o antyzwiązkowym artykule, który ukazał się w kupowanym przez niego tygodniku. Mówiłem wtedy pół żartem, pół serio: "widzisz, źle dobierasz tytuły, bo w Twoich gazetach paszkwile przeciwko związkom zawodowym drukują". Śmialiśmy się obaj, a dzisiaj Krzyśka już nie ma... Znałem Go przez dwadzieścia lat. Zawsze należał do "Solidarności". Członkiem Związku był też Marcin Bożek, jeden z młodszych pracowników naszej firmy - wspomina Trybuchowski i dodaje jeszcze, że do "S" należy przebywający w szpitalu Julian Kwiatkowski.

W tegorocznych wypadkach w polskim górnictwie życie straciło 14 osób, w tym 12 w górnictwie węgla kamiennego. W 2012 roku ofiar śmiertelnych wypadków było 28, w tym 22 w górnictwie węgla kamiennego.