Banner okolicznościowy

O więcej wolności i prawdziwą demokrację

Wrz 11, 2013

Mimo deszczowej pogody, inauguracja Ogólnopolskich Dni Protestu ściągnęła do Warszawy ponad 20 tysięcy osób. W trakcie pikiety przed Ministerstwem Gospodarki z udziałem licznej - jak zwykle - reprezentacji górników związkowcy złożyli petycję, którą odebrał dyrektor gabinetu ministra Janusza Piechocińskiego. Następnie przemaszerowali przed Sejm. Tam stanęło namiotowe miasteczko.

- Dziękuję wam, że tu jesteście. Serce się cieszy widząc was tak wielu. Walczmy razem o więcej wolności w naszym kraju, walczmy o prawdziwą demokrację - mówił do manifestantów już przed gmachem Sejmu przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. - Jak widać rządzący się obrazili, że my, jako obywatele tego kraju chcemy i będziemy się wypowiadać w ważnych dla nas sprawach - skomentował fakt, iż żadnej z petycji skierowanych do szefów resortów nie odebrał adresat, a czynili to urzędnicy ministerialni niższego szczebla.

Protest rozpoczęło osiem pikiet (a nie sześć, jak wcześniej zapowiadano), które odbyły się przed siedzibami ministerstw: gospodarki, pracy, zdrowia, skarbu, transportu, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i rolnictwa.

- W zeszłym roku zebraliśmy 2,5 miliona podpisów pod obywatelskim wnioskiem o referendum w sprawie wieku emerytalnego. Co wtedy zrobiła partia, która w nazwie ma słowo "obywatelska"? Powiedziała: "my rządzimy i wasze podpisy wrzucamy do kosza". Jeśli tak postępuje ta koalicja rządząca to nie pozostaje nam powiedzieć nic innego tylko: "Donaldzie Tusku, Januszu Piechociński! Idziemy po was!" - grzmiał na placu Trzech Krzyży, gdzie wznosi się gmach Ministerstwa Gospodarki, szef Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "S" Dominik Kolorz.

Przewodniczący największego regionu związkowego przypomniał, że początków ogólnopolskiego protestu przeciwko społeczno-gospodarczej polityce rządu należy upatrywać na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim, gdzie 26 marca br. z inicjatywy związków zawodowych odbył się pierwszy od lat strajk generalny pracowników wszystkich branż. - Wicepremier i minister gospodarki obiecał, że mimo strajku rozmowy z przedstawicielami protestujących będą kontynuowane. Ta obietnica nie została spełniona, podobnie jak inne obietnice tego rządu - zwrócił uwagę Kolorz.

Dyrektor gabinetu ministra Janusza Piechocińskiego, który odbierał petycję z rąk związkowej delegacji zapowiedział, że przekaże pismo szefowi, zaś sam resort rozważy, czy spotkać się z przedstawicielami związków jeszcze w tym tygodniu.

W czwartek do miasteczka namiotowego związkowców ustawionego przed Sejmem dołączą kolejni demonstranci. Pracownicy oświaty przeprowadzą pikietę gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej, a następnie przejdą ulicami stolicy. Na scenie ustawionej obok miasteczka odbędą się dwie debaty eksperckie. Początek pierwszej, dotyczącej polityki przemysłowej, o godzinie 11.00. Kolejna, o służbie zdrowia pod wspólnym hasłem: "Zdrowie: system, pacjent, pracownik - misja czy zysk?", rozpocznie się o 14.00.