Banner okolicznościowy

Nadolski do Zarządu KW: Realizujcie przyjęte dokumenty!

Sie 24, 2011

Pod koniec lipca poznaliśmy główne założenia kompanijnego "Programu naprawczego Oddziału KWK »Sośnica-Makoszowy« na lata 2011-2015": utrzymanie wydobycia na poziomie 14300 ton na dobę i transport całości wydobycia do zakładu przeróbczego w Ruchu "Sośnica". - "Program" oceniam dobrze. Oby tylko jego założenia nie pozostały na papierze, jak część tzw. planu łączeniowego sprzed pięciu lat - komentuje Ryszard Nadolski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" KWK "Sośnica-Makoszowy".

Nadolski podkreśla, że największą wadą programów przyjmowanych przez Zarząd Kompanii Węglowej SA (KW) w odniesieniu do kopalni "Sośnica-Makoszowy" nie jest ich zawartość, tylko to, że nie są one potem realizowane. - Przypomnijmy sobie tzw. plan łączeniowy kopalń "Sośnica" i "Makoszowy" sprzed pięciu lat - wtedy też miała być świetlana przyszłość przed pracownikami połączonego zakładu - wspomina szef zakładowej "S". - Szkoda, że nic z tego nie wyszło i dzisiaj jesteśmy dokładnie w tym samym miejscu, chociażby w sprawie modernizacji zakładu przeróbczego w Ruchu "Sośnica". Przeniesienie całości przeróbki do "Sośnicy" było zakładane już w "planie łączeniowym", ale w ciągu pięciu lat Zarząd Kompanii nie znalazł pieniędzy na modernizację zakładu. Dzisiaj przygotowuje się kolejny plan, zamiast konsekwentnie wypełnić założenia planu poprzedniego. Podsumowując, nie mam zastrzeżeń do samego programu naprawczego dla naszej kopalni, ale biorąc pod uwagę doświadczenia z lat ubiegłych, trzeba się dobrze przyjrzeć jego realizacji, żeby nie skończyło się tak jak ze wspomnianym planem łączeniowym.

Znacznie większe znaczenie niż sam program naprawczy ma dla pracowników KWK "Sośnica-Makoszowy" kwestia 50-złotowej premii do każdej wydobytej tony ponad wielkość zakładaną w Planie Techniczno-Ekonomicznym (PTE). Premię taką, w drodze uchwały, wprowadził Zarząd KW. Obecnie PTE dla gliwicko-zabrskiej kopalni zakłada wydobycie rzędu 16500 ton na dobę. Pozostawienie tego wskaźnika bez zmian pozbawi górników możliwości uzyskania prawa do premii, bo w programie naprawczym obniżono wielkość wydobycia do 14300 ton na dobę, jednak liczby zapisanej wcześniej w PTE nie zmieniono. Ryszard Nadolski nie pozostawia wątpliwości: - Żądamy dokonania zmian w PTE i będziemy w tym żądaniu konsekwentni. Wysokie wydobycie zapisane w PTE działa na niekorzyść pracowników naszej kopalni, którzy nie będą mogli otrzymać premii za wydobycie ponad plan. Dlaczego górnicy z KWK "Sośnica-Makoszowy" mieliby być poszkodowani, bo ktoś z kierownictwa, czy to Kompanii, czy kopalni, nie umiał wyliczyć realnego wydobycia?