Banner okolicznościowy

Katowicki Węgiel w Sekcji Krajowej Górnictwa

Kwi 12, 2012

Przyjęcie zakładowej "Solidarności" działającej przy Katowickim Węglu Sp. z o.o. do górniczej "S" i bieżące problemy pracownicze w spółkach węglowych były głównymi tematami środowych obrad Rady Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego. Waldemar Sopata poinformował, że uprawomocnił się korzystny dla niego wyrok, oddalający pozew Zarządu Południowego Koncernu Węglowego SA.

Uchwała o przyjęciu Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" Katowickiego Węgla Sp. z o.o. do górniczej "S" zapadła jednogłośnie. Katowicki Węgiel Sp. z o.o. jest spółką-córką Katowickiego Holdingu Węglowego SA (KHW). Firma powstała w 1997 roku poprzez komercjalizację części Pionu Handlowo-Rynkowego Katowickiego Holdingu Węglowego S.A. w ramach programu restrukturyzacyjnego i zajmuje się organizacją sprzedaży węgla wydobywanego przez kopalnie KHW.

 

Niespokojna wiosna w Holdingu i JSW

Rada górniczej "S" przyjrzała się sytuacji w poszczególnych spółkach węglowych.

W KHW trwa spór zbiorowy. Związkowcy domagają się 8-procentowego wzrostu wskaźnika wynagrodzeń. - Za 2011 rok przedstawiono nam zysk Holdingu w wysokości 155 mln netto i planowany zysk na rok 2012 oscylujący w granicach 100 mln zł, dlatego uważamy naszą propozycję za uzasadnioną - powiedział Ryszard Baczyński, przewodniczący "Solidarności" w Holdingu. Zarząd KHW odmówił jednak realizacji żądania strony społecznej, co doprowadziło do wszczęcia procedury sporu zbiorowego i spisania protokołu rozbieżności.

Stanisław Kłysz, wiceprzewodniczący struktur Związku w Kompanii Węglowej SA, przedstawił zebranym szczegóły tegorocznych porozumień płacowych. Stwierdził też, że największej spółce węglowej w Europie nie grozi w tym roku zmniejszenie zatrudnienia, bo obecny stan i zasadę przyjmowania tylu nowych pracowników ilu odchodzących na emeryturę ("chłop za chłopa") gwarantuje Plan Techniczno-Ekonomiczny dla KW na rok 2012. Kłysz przypomniał, że po pierwszym półroczu, gdy znane będą wyniki Spółki za sześć miesięcy bieżącego roku, związkowcy podejmą rozmowy płacowe, również w temacie ewentualnej wypłaty nagrody z zysku za rok ubiegły.

Napiętą sytuację w Jastrzębskiej Spółce Węglowej SA (JSW) najlepiej obrazuje fakt aż dwóch sporów zbiorowych pomiędzy związkowcami a Zarządem Spółki. Pierwszy dotyczy wprowadzenia wzorów umów o pracę, które pozbawiają nowych pracowników kopalń należących do JSW uprawnień wynikających z Karty Górnika. Strona społeczna zwróciła się do Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) o kontrolę, zaś PIP potwierdziła, że wprowadzając nowe wzory umów Zarząd JSW łamie prawo. Drugi spór ma charakter płacowy. Związkowcy domagają się 7-procentowego wzrostu stawek płacy zasadniczej, Zarząd nadal podtrzymuje zgodę na wzrost 2,8-procentowy i stoi na stanowisku, że płace powinny być regulowane poprzez tzw. premie motywacyjne. To oznaczałoby, że pracownicy, którzy nie wykonają narzuconych zadań, nie otrzymają premii, nawet jeśli założone zadania będą nierealne do wykonania lub też brak ich realizacji nie będzie wynikał z winy pracownika. Osobnym żądaniem związków zawodowych jest wypłata nagrody z zysku dla pracowników za ubiegły rok, który Spółka zakończyła na ponad dwumiliardowym plusie.

 

Podziękowania za udział w proteście

Gościem zebrania Rady Sekcji był jej dawny przewodniczący, a obecnie lider śląsko-dąbrowskiej "S" Dominik Kolorz, który podsumował akcję protestacyjną na rzecz organizacji referendum emerytalnego. Kolorz podziękował wszystkim uczestnikom 24-godzinnej pikiety przed budynkiem Urzędu Rady Ministrów w Warszawie oraz protestującym przed Sejmem w dniu głosowania nad związkowym wnioskiem o przeprowadzenie referendum. Podkreślił też, że to nie koniec walki o utrzymanie dotychczasowych zasad emerytalnych. Wkrótce odbędzie się sejmowe głosowanie nad samą ustawą podwyższającą wiek emerytalny i wtedy związkowcy znów pojawią się w Warszawie, by ostatecznie wyrazić swój gniew wobec politycznych planów, których rząd nie zamierza konsultować ze społeczeństwem. Lider największego regionu związkowego wyraził opinię, że brak czynnego oporu społecznego wobec podwyższenia wieku emerytalnego może ośmielić rządzących do likwidacji górniczych uprawnień emerytalnych. Z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej popłynęły już pierwsze sygnały świadczące o trwających pracach analitycznych nad nowymi rozwiązaniami dotyczącymi emerytur pracowników przemysłu wydobywczego.

 

Wyrok prawomocny, antyzwiązkowy Zarząd PKW odwołany

Waldemar Sopata, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w Południowym Koncernie Węglowym SA (PKW), poinformował o uprawomocnieniu wyroku, w którym sąd przyznał rację związkowcowi, którego byłe już kierownictwo Spółki próbowało zwolnić. Przypomnijmy: sprawa zaczęła się w lipcu zeszłego roku, gdy pracodawca odwołał się od pozytywnego wyniku badań okresowych Sopaty i skierował go na ponowne badania do Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Sosnowcu. Z dokumentów nie wynikało jednak, że jest on oddelegowany do pracy związkowej. WOMP wydał zaświadczenie, w którym orzekł, że ze względu na zły stan zdrowia Sopata nie może wykonywać pracy pod ziemią, zaś Zarząd PKW, na tej podstawie, zwrócił się do sądu o ustalenie, czy w świetle wyników badań jest zobowiązany do zwolnienia przewodniczącego "S" z obowiązku świadczenia pracy. 20 lutego Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo Zarządu PKW. - W naszej ocenie pracodawca nie ma prawa wymagać od pracownika oddelegowanego do pracy związkowej zdolności do wykonywania pracy pod ziemią, ponieważ ten tej pracy po prostu nie wykonuje - mówił wówczas Eugeniusz Kotas, prawnik śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". Teraz korzystny dla Sopaty wyrok się uprawomocnił.