I właśnie z Barbarą Wójcik rozmawiamy o szczegółach związanych z tworzeniem zespołu, kryteriach, jakie będą musieli spełnić muzycy zainteresowani występami pod jego szyldem oraz planach rozwoju działalności muzycznej.
* * *
Solidarność Górnicza: - Skąd w związkowych głowach wzięła się idea powołania własnego zespołu muzycznego? Jakie były kulisy narodzin tego pomysłu?
Barbara Wójcik: - Przede wszystkim z miłości do muzyki. Wyszłam z propozycją stworzenia zespołu do Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność". Przedstawiłam pomysł oraz nagrania z moich dotychczasowych występów, co spotkało się z aprobatą i zainteresowaniem. W końcu powierzono mi zadanie stworzenia zespołu, który będzie świadczył usługi w zakresie artystycznym. Na co dzień staram się być profesjonalistką, a do wyznaczonych zadań podchodzę z pełnym zaangażowaniem. W przypadku zadania stworzenia zespołu z pewnością procentować będzie moje doświadczenie i artystyczna dusza. Jestem osobą otwartą na wszelkie innowacje artystyczne, przy czym lubię je łączyć z tradycją i szacunkiem dla dokonań muzycznych. Myślę, że na rynku regionalnym jest miejsce dla zespołu łączącego tradycję z nowoczesnością.
SG: - Jakie kryteria trzeba będzie spełnić, by móc na poważnie myśleć o pomyślnym przejściu procedury rekrutacyjnej?
BW: - Ostatnio można zaobserwować dwie tendecje: do wykonywania utworów przekraczających możliwości muzyków i do szokowania odbiorcy. Nasz zespół ma natomiast pełnić funkcje rozrywkowe. Rozrywka na poziomie to - według mnie - zapewniająca relaks muzyka przyjemna dla ucha, na poziomie "wyższym od pasa". Należy pamiętać, że muzyka rozrywkowa istniała na przestrzeni wielu lat i nie jest to wymysł wyłącznie czasów współczesnych. W dorobku rynku muzycznego istnieje wiele utworów, do których chętnie się powraca, ale z komercyjnych powodów. Powstaje przy tym cała gama utworów muzycznych, których technika powstawania i wykonywania jest bardzo zautomatyzowana. Rzecz jasna, mogą one funkcjonować, ale przy tej okazji często zapomina się o tym, co tradycyjne i - mimo upływu lat - wciąż aktualne. My postaramy się przywrócić te klasyczne utwory do życia, taki jest nasz priorytet.
SG: - Jakiego typu imprezy miałby obsługiwać zespół?
BW: - Zakładamy bardzo szeroki zakres działalności, a więc oprawę muzyczną wydarzeń takich jak Karczmy Piwne i inne imprezy związkowe, a w miarę rozwoju działalności również wesela, festyny, studniówki, zabawy sylwestrowe czy karnawałowe. Będziemy przy tym otwarci na bieżące potrzeby organizatorów.
SG: - Kiedy i na jakich zasadach przebiegać będzie rekrutacja do zespołu?
BW: - Rekrutacja odbędzie się 12 maja w Katowicach przy ulicy Floriana 7, gdzie mieści się siedziba śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". Czekamy na istniejące już zespoły, jak i na muzyków indywidualnych. Oceny dokonywać będą osoby z wieloletnim doświadczeniem muzycznym i praktyką w zakresie organizacji występów przed publicznością ("na żywo"). Są to ludzie, którzy "zjedli zęby" na imprezach, gdzie wielkie znaczenie ma zarówno umiejętna i autentyczna prezentacja swojej osoby, jak i pobudzenie uczestników imprezy do zabawy. W tym fachu nie wystarczy być świetnym wirtuozem. Gra się dla ludzi, a nie dla samego siebie, o czym czasami zapominają nawet artyści wielkiego formatu. Nie ma nic gorszego niż moment, w którym artysta nie potrafi się zidentyfikować z publicznością. Jeżeli uda nam się wywołać uśmiech na twarzy zmęczonego codziennością człowieka to uznam, że odnieśliśmy sukces. W obecnych, bardzo dynamicznych czasach, artysta ma szczególne zadanie: spowodować, by nie tylko usta, ale i dusza się uśmiechnęła.
SG: - Dziękuję za rozmowę.
rozmawiał: MJ