Banner okolicznościowy

Mediacje w nieskończoność czy referendum strajkowe?

Maj 28, 2012

Podpisaniem protokołu rozbieżności zakończyły się mediacje prowadzone w ramach sporu zbiorowego pomiędzy związkami zawodowymi z Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) a kierownictwem Spółki, dotyczącego wprowadzenia nowych wzorów umów o pracę dla przyjmowanych pracowników. Strony pozostały przy swoich stanowiskach. Wobec postawy pracodawcy, który unika porozumienia, nawet kompromisowego, kolejnym krokiem związkowców może być organizacja referendum strajkowego.

Jastrzębskie organizacje związkowe nie zgadzają się z uzasadnieniem podjęcia decyzji przez Zarząd Spółki, który twierdzi, że przedłużające się rozmowy nad nowym Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy (ZUZP) są dostateczną podstawą do wprowadzenia nowych umów o pracę dla pracowników nowo przyjmowanych. Decyzja została przy tym podjęta jednostronnie, bez konsultacji z przedstawicielami załogi, co jest złamaniem zawartego rok temu porozumienia zbiorowego, w którym określono warunki, na jakich związkowcy zgodzili się z upublicznieniem JSW.

 

Pracownicy lepsi, pracownicy gorsi

- Nowe wzory umów o pracę dla pracowników nowo przyjmowanych odbiegają od postanowień dotychczasowych przepisów prawa pracy obowiązujących w JSW S.A. Strona Związkowa stwierdza, że decyzja Zarządu JSW S.A. dotycząca wprowadzenia wzorów nowych umów o pracę (...) jest niezgodna z przepisami prawa pracy - czytamy w oficjalnym stanowisku związkowym. Strona społeczna podkreśla, że wprowadzenie umów jest też sprzeczne z zapisami wspomnianego już porozumienia zbiorowego.

Bezpośrednim skutkiem wprowadzenia umów dla załóg jastrzębskich kopalń jest podział górników na lepszych i gorszych. Tymi ostatnimi są nowi pracownicy, otrzymujący do podpisania wzory umów, w których pozbawia się ich takich uprawnień takich jak premia barbórkowa czy czternasta pensja. - Traktuje się ich jak ludzi o niższym statusie, tymczasem - zgodnie z artykułem 183. kodeksu pracy - pracownicy nie powinni być dyskryminowani i powinni być równo traktowani w zakresie warunków zatrudnienia - uzasadniają swój konsekwentny sprzeciw wobec nowych umów przedstawiciele strony społecznej.

Niezgodność wprowadzenia nowych wzorów umów o pracę potwierdziła w swoim wystąpieniu pokontrolnym Państwowa Inspekcja Pracy (PIP). Inspektorzy PIP wnieśli do pracodawcy o:
- nie określanie warunków ustalania wysokości oraz zasad przyznawania pracownikom stawek wynagrodzenia za pracę określonego rodzaju lub na określonym stanowisku, a także innych (dodatkowych) składników wynagrodzenia w regulacjach wewnętrznych nie mających charakteru źródeł prawa pracy,
- zaprzestanie ustalania wynagrodzenia i innych świadczeń ze stosunku pracy dla pracowników przyjmowanych do pracy na podstawie uchwały nr 113/VII/12 Zarządu JSW z dnia 14 lutego br.

Strona związkowa przedstawiła Zarządowi Spółki propozycję zawarcia porozumienia po poddaniu argumentów obydwu stron sporu pod ocenę ekspertów w dziedzinie prawa pracy - pod warunkiem, że ocenie poddadzą się obydwie strony. Zarząd jednak tę propozycję odrzucił.

Kierownictwo JSW nie przystało również na pomysł rozstrzygnięcia sporu przez kolegium arbitrażu społecznego.

- Jak widać, cały czas dążymy do osiągnięcia kompromisu w tym sporze, przedstawiając kolejne propozycje rozwiązania problemu, jednak Zarząd - zapewne wiedząc o bezprawnym charakterze swoich działań - nie chciał się zgodzić nawet kolegium arbitrażu społecznego przy Sądzie Wojewódzkim w Katowicach, co tylko potwierdzałoby nasze podejrzenia - mówią związkowcy.

Na razie pracodawca za nic ma nie tylko propozycje rozwiązania przedłużającego się sporu, ale nawet przepisy prawa pracy oraz zdanie PIP, choć to właśnie Inspekcja czuwa nad przestrzeganiem i egzekwowaniem prawa pracy w Polsce.

 

Płacowy pat trwa

W JSW trwa też drugi spór zbiorowy, o charakterze płacowym. Związkowcy twierdzą, że realny wzrost zarobków może przynieść górnikom podwyższenie stawek płacy zasadniczej o 7 procent. Zdaniem kierownictwa JSW, wyrażanym na etapie mediacji, wzrost funduszu wynagrodzeń w roku 2012 nie może być wyższy niż 2,8 procent i powinien być wprowadzony poprzez tzw. premie motywacyjne i zadaniowe, co już się zresztą dzieje. Zasady wypłacania premii opisano w uchwałach Zarządu, które wprowadzono w życie przy ewidentnym złamaniu wielu przepisów prawa pracy.

Słuszność stanowiska strony społecznej, podobnie jak w przypadku sporu dotyczącego wzorów umów o pracę, po raz kolejny potwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy, która zanegowała argumenty przedstawione przez Zarząd Spółki. W piśmie będącym odpowiedzią PIP na związkową skargę czytamy m.in.: "Wprowadzenie regulaminów premii (w naszym przepadku premii motywacyjnej i zadaniowej) z naruszeniem przepisów w żaden sposób nie mogą za sobą pociągać wniosku o "stworzeniu" przez linię orzeczniczą Sądu Najwyższego nowej instytucji prawa pracy, polegającej na wprowadzeniu regulacji płacowych o charakterze powszechnym (tj. dotyczącej ogółu pracowników, lub grup pracowników, którym świadczenie ma być przyznawane) poprzez tryb działania nie uregulowany w prawie pracy. W sferze tworzenia zasad wynagrodzenia będzie to zatem zawsze działanie naruszające prawo (...) Z uwagi na powyższe Państwa skargę należy uznać za zasadną".

Podczas jednego z ostatnich spotkań strona związkowa kolejny raz przedstawiła swoje stanowisko w sprawie tegorocznych podwyżek płac. Czytamy tam m.in., że:
- oparcie wzrostu płac na premii motywacyjnej czy zadaniowej i objęcie nimi tylko pewnych grup pracowniczych grozi dalszym spadkiem płacy realnej,
- pracodawca ucieka od regulacji prawnych obowiązujących w kodeksie pracy oraz w § 6 porozumienia zbiorowego i wprowadził od marca br. premię motywacyjną oraz propozycję premii zadaniowej, nie podejmując rozmów ze związkami zawodowymi; strona związkowa stoi na stanowisku, że elementy te powinny się znaleźć w systemie wynagrodzeń w ramach jednolitego ZUZP,
- obydwie premie - motywacyjna i zadaniowa - mogą funkcjonować w ramach uzgodnionych regulaminów pomiędzy stronami, ale nie mogą mieć jedynego wpływu na wzrost płacy realnej i nie mogą zamykać negocjacji odnośnie polityki płacowej; premia to wynagrodzenie za dodatkową pracę,
- wprowadzenie premii zadaniowej i motywacyjnej poprzez uchwałę jest naruszeniem prawa pracy, ponieważ uchwała nie stanowi prawa pracy.

Związkowcy z JSW niejednokrotnie podkreślali, że płace wszystkich pracowników zatrudnionych w JSW powinny co najmniej podążać za inflacją, a najlepiej rosnąć tak, by zapewniać wzrost płacy realnej. Sama inflacja nie odzwierciedla rzeczywistego wzrostu kosztów utrzymania naszych rodzin, na który główny wpływ mają znaczne podwyżki cen energii, paliw, żywności, utrzymania mieszkań, leków i świadczeń medycznych - te ostatnie coraz częściej stają się dostępne tylko poprzez płatne usługi prywatnej służby zdrowia. Stąd stanowcze żądanie podwyższenia części stałej wynagrodzenia, co uchroni pracowników przed spadkiem płacy realnej w tym roku. Strona związkowa jest skłonna negocjować wysokość wzrostu stawek płacy zasadniczej, ale całkowite negowanie wprowadzenia podwyżki jest nie do przyjęcia.

Działające w JSW organizacje związkowe są też skłonne do rozmów na temat wprowadzenia premii - motywacyjnej i zadaniowej - ale na zasadach wprowadzonych regulaminami wynegocjowanymi przez obydwie strony. - Jak sytuacja wygląda na dzień dzisiejszy, przekonaliśmy się biorąc wypłaty za miesiąc kwiecień, gdzie obie te premie zostały pracownikom wypłacone. Wygląda na to, że aby komuś zapewnić wzrost płacy realnej, należy większej części załogi ją obniżyć, a na to nikt o zdrowych zmysłach nie może się zgodzić - mówią przedstawiciele związków zawodowych.

Poważnym błędem jest wykazywanie wyników poszczególnych kopalń narastająco, co w przypadku znacznego załamania się wydobycia i wykonania robót przygotowawczych tylko w jednym miesiącu prowadzi do niemożności wypłaty premii nie tylko w tym miesiącu, ale do końca roku objętego planem techniczno-ekonomicznym. Ponadto zadania postawione przed załogą nie są konsultowane ze stroną pracowniczą i - jak na razie - w pełni zależą od pracodawcy, choć do tej pory w kopalniach obowiązywała praktyka konsultacji tego typu spraw, np. z przodowymi brygad ścianowych, przodkowych czy też zbrojeniowo-likwidacyjnych.

Postępowanie mediacyjne w sprawie podwyżek płac nie zostało zakończone, ponieważ pracodawca poprosił o przerwę w celu przedyskutowania ewentualnej korekty stanowiska. Wiadomo też jednak, że mediacje nie mogą trwać wiecznie. Czy fiasko rozmów i referendum strajkowe wisi w powietrzu, czy też Zarząd Spółki zdecyduje się usiąść do poważnych rozmów, które ten nikomu nie służący spór wreszcie zakończą?