Banner okolicznościowy

Zablokować ten Pakiet! Jest poparcie z siedmiu państw

Cze 12, 2012

W katowickiej siedzibie śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" odbyła się konferencja prasowa z udziałem pomysłodawców doprowadzenia do zawieszenia zapisów unijnego Pakietu Klimatycznego. Poseł Solidarnej Polski Ludwik Dorn poinformował o poparciu pomysłu przez organizacje z siedmiu innych państw członkowskich Unii Europejskiej, co pozwoliło na formalne złożenie wniosku do Brukseli. Wkrótce ruszy zbiórka podpisów pod wnioskiem o zablokowanie antywęglowych regulacji.

Celem inicjatywy Solidarnej Polski, wspartej w styczniu br. przez NSZZ "Solidarność", jest zawieszenie większości zapisów Pakietu Klimatycznego - zbioru uregulowań zaproponowanych przez Komisję Europejską, zaakceptowanych przez rządy państw unijnych, przewidującego nakładanie wysokich opłat na przedsiębiorstwa za ponadnormatywną emisję tzw. gazów cieplarnianych. Zgodnie z założeniami Pakietu, w roku 2020 państwa członkowskie UE, niezależnie od stopnia zamożności i aktualnej struktury energetycznej, powinny pozyskiwać 1/5 całej energii ze źródeł odnawialnych. Oficjalną przyczyną wprowadzenia Pakietu było powstrzymanie rzekomego ocieplania się klimatu Ziemi wskutek działalności człowieka, choć tej hipotezy nikt dotąd nie udowodnił. Nieoficjalnie mówi się o próbie zaszkodzenia energetyce węglowej jako takiej, na czym skorzystałyby państwa posiadające rozwiniętą energetykę jądrową i firmy produkujące np. wiatraki energetyczne.

Unijne rozwiązania mają wejść w życie 1 stycznia 2013 roku. Ich skutkiem będzie likwidacja zakładów pracy emitujących tzw. gazy cieplarniane, których nie będzie stać na wykupienie dodatkowych limitów emisji, a w konsekwencji - utrata miejsc pracy przez co najmniej 250 tysięcy osób. Dotyczy to branż takich jak hutnictwo, przemysł stalowy, chemiczny, cementowy czy papierniczy. Czekają nas także znaczące, nawet kilkudziesięcioprocentowe podwyżki cen energii, bo wykup limitów obejmie wytwarzające energię i ciepło, a emitujące "gazy cieplarniane", elektrownie węglowe i elektrociepłownie.

Aby uchwalony już Pakiet zablokować, politycy i wspierający ich związkowcy zdecydowali się skorzystać z Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej (EIO). To procedura przewidująca możliwość zgłaszania przez obywateli krajów członkowskich Unii wniosków o charakterze ustawodawczym. Wnioskodawcy muszą stworzyć Komitet Organizacyjny EIO, składający się z minimum 7 członków reprezentujących 7 unijnych państw. Po zarejestrowaniu wniosku przedstawionego przez Komitet, na co urzędnicy z Komisji Europejskiej (KE) mają dwa miesiące, zgłaszający mogą rozpocząć zbiórkę podpisów. Jeśli w ciągu roku zbiorą ich co najmniej milion, zyskują prawo do wysłuchania przed KE i Parlamentem Europejskim.

Na samoograniczaniu się Unii Europejskiej, która opłatami wynikającymi z Pakietu będzie dobijać własnych przedsiębiorców, skorzystają przede wszystkim państwa takie jak Chiny, Stany Zjednoczone, Indie czy Rosja, które podobnych ograniczeń u siebie wprowadzać nie zamierzają. Produkcja przemysłowa w tych właśnie krajach będzie po prostu tańsza. - Innymi słowy, na wykluczenie energetyczne, na powstrzymanie rozwoju, na utratę miejsc pracy skazuje się ludność z krajów Unii Europejskiej bez realizacji żadnego z założonych celów Pakietu. Stąd postulat, aby ten Pakiet był zawieszony do czasu realnego, globalnego porozumienia z udziałem Chin, Indii, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Rosji - tłumaczył podczas konferencji Ludwik Dorn, poseł Solidarnej Polski pełniący funkcję przedstawiciela Inicjatywy. Dodał przy tym, że pomysł zawieszenia Pakietu nie obejmuje zawartych w nim przepisów dotyczących wzrostu efektywności energetycznej.

W tej chwili Komitet EIO tworzą przedstawiciele Austrii, Czech, Danii, Grecji, Litwy, Rumunii, Wielkiej Brytanii i Polski. Zwraca uwagę fakt, że wśród tych ostatnich znalazło się trzech przedstawicieli NSZZ "Solidarność": lider śląsko-dąbrowskiej "S" Dominik Kolorz, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego Jarosław Grzesik oraz szef związkowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki Kazimierz Grajcarek. - Związek zawodowy "Solidarność" od pięciu lat kwestionuje zasadność wprowadzenia Pakietu Klimatycznego, dlatego tak ochoczo przyłączyliśmy się do inicjatywy Solidarnej Polski - tłumaczył aktywność Związku przewodniczący Kolorz. - Naszym zdaniem wszystkie środowiska w Polsce powinny być zainteresowane tym, żeby inicjatywa się udała. Nie bez kozery też konferencja odbywa się na Śląsku. Jeśli Pakiet Klimatyczny wejdzie w życie w takim kształcie, w jakim został przyjęty, to najgorsze skutki społeczne dotkną tę ziemię, bo przemysł energochłonny jest ulokowany przede wszystkim na Śląsku - mówił szef regionalnej "S".

Kolorz przedstawił wnioski płynące z wykonanych na zlecenie Związku opracowań Narodowego Banku Polskiego, które przewidują spadek produktu krajowego brutto Polski o 0,3-0,8 procent. - Założenia NBP są i tak optymistyczne, bo przyjmuje się, że środki pozyskane ze sprzedaży dodatkowych limitów emisji dwutlenku węgla zostaną przeznaczone również na stworzenie systemów rekompensacyjnych dla przemysłu energochłonnego. Na dzień dzisiejszy nie ma jednak żadnych dokumentów, założeń czy ustaleń w tej mierze. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że te środki zasilą po prostu budżety państw unijnych - powiedział przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności".

Wniosek o rejestrację EIO został już złożony w Brukseli. Po rejestracji rozpocznie się zbiórka podpisów, będąca ostatnią deską ratunku przed horrendalnymi podwyżkami cen prądu i utratą pracy na przestrzeni kilku następnych lat przez setki tysięcy Europejczyków.