Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy powiadomił pracodawcę o planowanym terminie rozpoczęcia akcji. Dyrektorzy kopalń otrzymają szczegółowe informacje dzisiaj lub jutro.
Sztab protestacyjny podsumował przebieg strajku, zwracając uwagę na naciski wywierane przez pracodawcę. - Udział w strajku był zadowalający, choć pracodawca nakłaniał pracowników do podpisywania się na listach i składania deklaracji, że chcieli oni pracować, ale związkowcy im to uniemożliwili. Podpisujący takie deklaracje mieli otrzymywać "postojowe" - mówi Roman Brudziński, wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" w JSW i członek Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego. - Był to chyba pierwszy przypadek, kiedy pracodawca chciał płacić za strajk. Wszystko po to, by udowodnić, że do strajku przystąpiło jak najmniej osób - dodaje.
Mimo nacisków, do strajku przystąpiło ponad 80 procent osób, które w tym czasie miały świadczyć pracę. Warto zaznaczyć, że absencja chorobowo-urlopowa była większa niż zazwyczaj.