Banner okolicznościowy

Dokończyć tamto dzieło. Rocznicowe uroczystości w Jastrzębiu

Wrz 03, 2014

W Jastrzębiu-Zdroju odbyły się obchody 34. rocznicy zawarcia porozumienia przez strajkujących górników z komunistyczną władzą. Protestujący wywalczyli wtedy m.in. wolne soboty i zniesienie nieludzkiego systemu czterobrygadowego (praca przez 7 dni w tygodniu). Po mszy świętej odprawionej w kościele pw. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła uczestnicy uroczystości udali się przed Pomnik Porozumienia Jastrzębskiego. Tam upamiętnili ludzi, którzy 34 lata temu skutecznie upomnieli się o pracowniczą godność.

W homilii wygłoszonej podczas mszy świętej metropolita katowicki ksiądz arcybiskup Wiktor Skworc skupił się na znaczeniu słowa "solidarność", które stało się nazwą własną największego związku zawodowego w Polsce, i na roli wspólnoty w obronie wartości uznawanych przez wszystkich jej członków.

- Trzeba na nowo przyjąć i zrozumieć treść słowa "solidarność", które tak często przywołujemy i do którego się odwołujemy. (...) "Solidarność" stanowi szczególny rodzaj więzi międzyludzkich, wyrażając się między innymi w stwierdzeniach "wszyscy ze wszystkimi" oraz "wszyscy dla wszystkich". (...) "Solidarność" nie jest tylko sympatią, współczuciem, zainteresowaniem losem bliźniego, lecz realnym zobowiązaniem, i to zobowiązaniem ściśle określonym. Z niego wynika wola działania na rzecz dobra wspólnego, a to jest następstwem poczucia odpowiedzialności - każdego za wszystkich. (...) "Solidarność" jest po prostu tam, gdzie ludzie szanują siebie wzajemnie, gdzie uznają się za równych sobie. W określeniu "wszyscy ze wszystkimi, wszyscy dla wszystkich" tkwi przekonanie, że wszyscy potrzebują siebie, ponieważ stanowią jedyne właściwe środowisko życia i rozwoju człowieka - mówił do wiernych zgromadzonych w legendarnym kościele "na górce", gdzie w latach 80-tych ubiegłego stulecia znajdowali schronienie działacze zdelegalizowanej wówczas "S".

Metropolita katowicki zwrócił uwagę, że pewnych wartości, takich jak prawa człowieka czy pokój można skutecznie bronić tylko we wspólnocie. Pokój uznał za fundamentalne dobro wspólne, którego wartość powinno się doceniać, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń na świecie.

Złożenie kwiatów przez przybyłe delegacje przed Pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego poprzedziły wystąpienia przewodniczących: Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" Dominika Kolorza i Komisji Krajowej "S" Piotra Dudy oraz prezydenta Jastrzębia-Zdroju Mariana Janeckiego.

Nawiązując do wydarzeń z 1980 roku Dominik Kolorz wskazał, że dzisiaj, wobec trudnej sytuacji polskiego sektora wydobywczego, znów potrzebna jest solidarność pracowników kopalń. - Myślę, że tak jak 34 lata temu, tak i teraz po raz kolejny trzeba pokazać solidarność, żeby tym górnikom z Jastrzębia, z Katowickiego Holdingu, z Kompanii Węglowej uświadomić, że wszyscy razem możemy nie dopuścić do tego, co nad nami wisi. Żeby tym górnikom uświadomić, że to nie jest tak, jak niejednokrotnie mamią nas różnego typu media, że to związki zawodowe, że to "Solidarność" jest odpowiedzialna za obecną zapaść górnictwa. Nie wierzcie w to! Gdyby nie było "Solidarności", połowa z Was by już nie pracowała. Gdyby nie było "Solidarności", pracowalibyśmy na minimalnym wynagrodzeniu. Gdyby nie było "Solidarności" i innych związków zawodowych, pewnie polskiego górnictwa i przemysłu na Śląsku nie byłoby co najmniej w połowie - powiedział lider śląsko-dąbrowskiej "S".

Wspomniał o wyjątkowo aktualnym - jego zdaniem - postulacie strajkujących robotników sprzed 34 lat. - Pozwolę go sobie zacytować: "Wprowadzić zasadę doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej, oraz znieść przywileje aparatu partyjnego". (...) Ten postulat w ogóle nie jest zrealizowany. Kiedyś aparat partyjny miał przywileje w postaci lepszego mięsa, lepszej kiełbasy, a teraz aparat partyjny płaci kartami płatniczymi u Sowy, korzysta z naszych pieniędzy, korzysta z pieniędzy podatników, idąc w imieniu ministerstwa na rozmowy, w których mówi, że dzisiaj Polski to już właściwie nie ma. Dzisiaj kadra kierownicza, nie tylko spółek Skarbu Państwa, jest dobierana na zasadzie przynależności partyjnej obecnej koalicji. Nic to nie ma wspólnego z kompetencjami. Wybiera się miernych, biernych, ale wiernych. (...) Jak nie jesteś w partii, jak nie jesteś w Platformie, jak nie jesteś w PSL-u, to nie dostaniesz zatrudnienia, a jak jesteś - to żyje ci się lepiej. To wszystko, co 34 lata temu było naszymi ideami, musimy dokończyć. To wszystko, o co walczyli w tamtym czasie robotnicy, nie jest jeszcze dokończone, szczególnie jeśli chodzi o podmiotowość obywateli, o podmiotowość pracowników - podkreślał Kolorz, otrzymując oklaski od zgromadzonych związkowców i mieszkańców Jastrzębia.

O postulatach z 1980 roku mówił również Piotr Duda, krytykując ostatnie słowa prezydenta Lecha Wałęsy na temat treści robotniczych żądań. Pierwszy przewodniczący Związku nie tak dawno stwierdził, że postulaty sierpniowe stanowiły jedynie "straszak" na komunistów. - To jest jakiś cynizm ze strony pana prezydenta Lecha Wałęsy, bo te postulaty były, są i będą do realizowania, i dalej obowiązują - stwierdził, podkreślając po raz kolejny, że nie zgadza się z dzieleniem "Solidarności" na "pierwszą" i "drugą", i że nikt nie może zmusić "S" do "zwinięcia sztandarów", co niegdyś postulował Lech Wałęsa.

Polecamy galerię zdjęć z tego wydarzenia.