Banner okolicznościowy

W KW coraz goręcej. Protestujący chcą rozmów z panią premier

Lis 15, 2014

- Pomimo ustnych deklaracji o zaproszeniu na spotkanie celem podjęcia rozmów w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, do chwili obecnej nie mamy żadnej pisemnej informacji potwierdzającej ten stan rzeczy - informują związkowcy ze Sztabu Protestacyjno-Strajkowego Kompanii Węglowej SA (KW) w sobotnim komunikacie. Zarówno oni, jak i wspierający ich górnicy, przebywają w siedzibie Zarządu KW od czwartku. Czekają na podjęcie rozmów o przyszłości firmy przez upełnomocnionego przedstawiciela rządu.

W opublikowanym dokumencie tworzący Sztab związkowcy podkreślają, że po przeprowadzonych wczoraj masówkach informacyjnych dla załóg kompanijnych kopalń i zakładów dostrzegają "znaczną radykalizację postaw pracowników" i "rosnącą lawinę żądań eskalacji działań" ze strony poszczególnych organizacji związkowych.

- Przeciąganie w czasie podjęcia rozmów nie służy żadnej ze stron - piszą. - Dlatego oczekujemy, że Pani Premier Ewa Kopacz osobiście przybędzie do siedziby Centrali Kompanii Węglowej S.A. na spotkanie rozpoczynające dialog, którego celem będzie wypracowanie rozwiązań umożliwiających dalsze funkcjonowanie naszej firmy - kończą swoje dzisiejsze oświadczenie.

Przypomnijmy, że podczas czwartkowego spotkania strony związkowej z Zarządem Kompanii przedstawiciele pracodawcy poinformowali o braku środków na grudniowe wypłaty dla pracowników. Oświadczyli też, że firmie nie udało się pozyskać źródeł finansowania kluczowych elementów tzw. programu naprawczego na lata 2014-2020. Pytani natomiast o alternatywne pomysły rozwiązania problemu odpowiedzieli, że jedynym sposobem jest likwidacja kilku kopalń i zwolnienie załóg likwidowanych zakładów. Ta zaskakująca deklaracja wywołała konsternację wśród związkowców, którzy w tym momencie przerwali rozmowy. Zadeklarowali, że w sprawie przyszłości KW będą rozmawiać wyłącznie z przedstawicielem Ministra Gospodarki. Od trzech dni czekają na rządową delegację.

Okupacja siedziby Zarządu KW ma charakter rotacyjny: jednocześnie w budynku przebywa około 100 osób, a grupy protestujących zmieniają się co kilkanaście godzin.