Niedzielny komunikat Sztabu Protestacyjno-Strajkowego KW ogranicza się do postulatów zgłoszonych przez protestujących. Żądania te są reakcją na "całkowitą ignorancję" i "bagatelizowanie poważnych problemów, jakie dotknęły największą spółkę węglową Europy (...) przez stronę rządową".

Oczekujący na podjęcie konkretnych rozmów w zakresie planu naprawczego dla Spółki związkowcy ocenili, że wszelkie negatywne skutki przeciągania w czasie rozmów o przyszłości Kompanii będą obciążać reprezentującego właściciela Kompanii, czyli Skarb Państwa, Ministra Gospodarki.

Wskazali, że pogarszająca się od dłuższego czasu sytuacja KW potwierdza fatalną opinię strony związkowej o obecnym Zarządzie, który "nie jest w stanie zagwarantować poprawy sytuacji i dalszego funkcjonowania spółki".

Zażądali też:
- dymisji wiceministra Tomasza Tomczykiewicza, któremu wytknięto brak reakcji na na widoczne sygnały pogarszającej się sytuacji KW, co go "dyskredytuje i pozbawia prawa bezpośredniego nadzoru nad resortem górnictwa węgla kamiennego",
- zmiany wszystkich członków Rady Nadzorczej KW, której zarzucono "ciągłe aprobowanie (...) nietrafionych działań Zarządu Kompanii Węglowej S.A.", co "wskazuje na brak fachowości i pomysłów osób zasiadających w tym organie nadzoru".

Sztab Protestacyjno-Strajkowy KW zapowiedział po raz kolejny, że w przypadku fiaska rozmów ze stroną rządową przygotuje plan radykalizacji dalszych działań.

Rano protestujący górnicy uczestniczyli we mszy świętej, którą specjalnie dla nich, w siedzibie Kompanii, odprawił ksiądz Roman Chromy, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Archidiecezji Katowickiej. - Jesteśmy bardzo wdzięczni za to, że ksiądz Chromy do nas przyszedł, za jego słowa wsparcia i otuchy - mówił po nabożeństwie przewodniczący NSZZ "Solidarność" w KW Jarosław Grzesik.