Banner okolicznościowy

JSW: 18484 "za", 236 "przeciw". Załoga chce strajku

Sty 27, 2015

Zakończyło się dwudniowe referendum strajkowe z udziałem pracowników kopalń i zakładów wchodzących w skład Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW). 18484 głosujących opowiedziało się za rozpoczęciem akcji protestacyjno-strajkowych, a tylko 236 było temu przeciwnych. Oddano 18695 głosów ważnych. Frekwencja wyniosła ponad 70 procent.

Głosujący odpowiadali na pytanie: "Czy jesteś za podjęciem akcji protestacyjno-strajkowych, mających na celu wycofanie się zarządu JSW z uchwał i decyzji, które pozbawiają pracowników dotychczasowych warunków pracy, płacy i świadczeń pracowniczych?".

O przeprowadzeniu referendum zdecydowała Wspólna Reprezentacja Związków Zawodowych JSW SA po tym, jak pracodawca wypowiedział zawarte z organizacjami związkowymi porozumienia, które odnosiły się do kwestii deputatu węglowego (z 28 lutego 2011 roku), warunków zgody strony związkowej na upublicznienie JSW (z 5 maja 2011 r.) i wzrostu stawek płac (z 8 listopada 2012 r.).

Co dalej?

- Teraz zbierze się sztab protestacyjno-strajkowy, który będzie obradował do wczesnych godzin rannych. Zdecydujemy o tym, jakie formy przybiorą wymienione w pytaniu referendalnym "akcje protestacyjno-strajkowe" - odpowiada wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" w JSW Roman Brudziński. - O szczegółach akcji w pierwszej kolejności poinformujemy załogi kopalń podczas zaplanowanych na rano masówek, a chwilę potem - za pośrednictwem mediów - przekażemy nasze ustalenia opinii publicznej - dodaje.

Trwający od dłuższego czasu w JSW konflikt na linii załoga-pracodawca osiągnął swoje apogeum po poniedziałkowej decyzji prezesa Zarządu Spółki Jarosława Zagórowskiego o wszczęciu procedury dyscyplinarnego zwolnienia z pracy dziewięciu przewodniczących zakładowych organizacji związkowych działających w KWK "Budryk". Bezpośrednią przyczyną tego niespodziewanego kroku miał być fakt przeprowadzenia przez związkowych liderów solidarnościowej akcji protestacyjno-strajkowej pod ziemią, stanowiącej wyraz wsparcia dla pracowników czterech kopalń Kompanii Węglowej SA, które rząd chciał zlikwidować. Podczas rozmów towarzyszących podpisaniu porozumienia kończącego tamten konflikt społeczny przedstawiciele strony rządowej zapewnili związkowców, że wobec żadnego uczestnika akcji protestacyjno-strajkowej nie zostaną wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne lub prawne. Złamanie gwarancji podważa w oczach związkowców wiarygodność samego rządu, który nie był w stanie wyegzekwować przestrzegania własnych deklaracji od prezesa spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa.