Wiceprzewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA Roman Brudziński ocenił, że rozmowy były "merytoryczne". Przedstawiciele Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych (WRZZ) JSW wyjaśniali członkom Rady Nadzorczej, dlaczego doszło do akcji protestacyjno-strajkowej. Mówili też o nastrojach panujących wśród załogi, która od dawna nalegała na przystąpienie do akcji strajkowej w związku z bałaganem stanowiącym konsekwencję złego zarządzania firmą i groźbą pogłębienia się niekorzystnych wyników JSW.

Po spotkaniu ze związkowcami odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej JSW i Zarządu Spółki.

Protest 18 tysięcy pracowników kopalń i zakładów wchodzących w skład JSW rozpoczął się wczoraj i na razie ma charakter rotacyjny: górnicy przychodzą do pracy, ale nie zjeżdżają na dół. Do końca szychty przebywają w cechowniach, po czym są zastępowani przez kolegów z kolejnej zmiany.

Strajkujący żądają spełnienia pięciu postulatów:
- wycofania dyscyplinarnych zwolnień dla przewodniczących zakładowych organizacji związkowych działających w KWK "Budryk",
- natychmiastowego odwołania Zarządu JSW,
- odstąpienia od podjętej 21 stycznia br. decyzji o wypowiedzeniu trzech porozumień zbiorowych, odnoszących się do kwestii deputatu węglowego (z 28 lutego 2011 roku), warunków zgody strony związkowej na upublicznienie JSW (z 5 maja 2011 r.) i wzrostu stawek płac (z 8 listopada 2012 r.),
- z dniem 1 sierpnia br. objęcia pracowników kopalni "Knurów-Szczygłowice" takimi samymi zasadami, na jakich zatrudnieni są pracownicy czterech pozostałych kopalń JSW,
- likwidacji spółki-córki JSW Szkolenie i Górnictwo oraz przejęcia zatrudnionych tam ludzi przez samą JSW.