Banner okolicznościowy

JSW, "Krupiński": Likwidacja przedwczesna i nieuzasadniona

Paź 11, 2016

Cztery reprezentatywne organizacje związkowe z Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) kolejny raz wsparły działania związków zawodowych reprezentujących pracowników KWK "Krupiński", formułując stanowisko dotyczące przyszłości zakładu. Przypomnijmy, że decyzją Zarządu JSW kopalnia ma trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA (SRK), gdzie rozpocznie się proces jej likwidacji. Związkowcy krytykują pracodawcę i wskazują na korzyści płynące z dalszego funkcjonowania "Krupińskiego".

Wspomniany dokument zawiera siedem punktów uzasadniających brak akceptacji organizacji związkowych dla planowanego przeniesienia kopalni do SRK.

Według autorów pisma opracowania, w których wykazano trwałą nierentowność KWK "Krupiński", co miało przemawiać za koniecznością "restrukturyzacji" zakładu, dawno przestały być aktualne. Były one tworzone w oparciu o dane z przełomu 2015 i 2016 roku, gdy ceny węgla na rynkach światowych osiągały swoje minima. Przypomnijmy: za tonę węgla energetycznego płacono wówczas mniej więcej 45 dolarów (porty ARA - Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia). Od tamtego czasu sytuacja zmieniła się diametralnie. 7 kwietnia ten sam węgiel, w tych samych portach, kosztował zaledwie 44 dolary, ale pod koniec września - już ponad 68 dolarów, zaś 6 października - prawie 78 dolarów. To 76-procentowy wzrost wobec notowań sprzed sześciu miesięcy.

Mało tego: prognozy są optymistyczne. - Węgiel typu 34 (semi - soft) na rynku australijskim osiąga ceny niewiele mniejsze od cen węgla koksującego typu "hard" (35) - na koniec września cena ta osiągnęła poziom 207,50 dolarów amerykańskich za tonę i w dalszym ciągu rośnie. Cena na tym rynku będzie decydowała o cenach węgla koksującego w 2017 roku, ale już w IV kwartale tego roku rynek spodziewa się cen znacznie przekraczających poziom 130 $ za tonę. Według Agencji Bloomberg deficyt na rynku węgla koksowego wyniesie w bieżącym roku ok. 8 mln ton, natomiast w 2017 r. szacowany deficyt wyniesie ok 4 mln ton, co będzie sprzyjać umocnieniu się wysokich cen tego węgla - zaznaczono w stanowisku.

Utrzymanie się obecnych tendencji cenowych na światowych rynkach może również sprawić, że założony w opracowanej przez kierownictwo kopalni koncepcji termin zrównoważenia wydatków i przychodów KWK "Krupiński" - 2018 rok - ulegnie znacznemu przesunięciu. - Przy aktualnych cenach węgla energetycznego i koksującego typu 34 jest duże prawdopodobieństwo, że kopalnia może uzyskać dodatnie przepływy finansowe już w pierwszym półroczu 2017 roku! - szacują związkowcy.

Problemem, o którym często się mówi w odniesieniu do kopalni "Krupiński", jest brak środków na inwestycje umożliwidające dalszy fedrunek. Padają tutaj kwoty sięgające kilkuset milionów złotych. Jak przekonuje strona społeczna, powołując się na wspomnianą koncepcję dyrekcji "Krupińskiego", byłoby to nieco ponad 80 milionów zł w skali czterech lat (2017-2021), zaś przy obecnych cenach wydobycie mogłoby być prowadzone również po 2021 roku. Sytuację dodatkowo poprawiłoby ukończenie modernizacji zakładu przeróbczego. To koszt rzędu 8 milionów zł. Efektem byłaby korekta proporcji pomiędzy poziomem produkcji węgla energetycznego i węgla koksującego - na korzyść tego ostatniego, znacznie droższego.

Zwrócono uwagę na fakt, że KWK "Krupiński" posiada udokumentowane i niewyeksploatowane zasoby węgla koksującego najwyższej jakości (typ 35.1). Jego wydobycie wymagałoby dalszych inwestycji, jednak zysk zagwarantowałby rentowność skazywanej dziś na zamknięcie kopalni przez kolejnych kilkanaście lat.

Wśród konsekwencji ewentualnej likwidacji "Krupińskiego" wymieniono także odcięcie od znacznych zasobów węgla, których nie dałoby się potem wydobyć ze względu na usytuowanie zakładu oraz specyficzne warunki geologiczne. - Kopalnia "Krupiński" nie graniczy z żadnym czynnym zakładem górniczym i nie ma perspektyw zachowania dostępu do większości złoża węgla energetycznego i koksującego typu 34. Można rozważyć wydobycie niewielkiej części złoża przy udziale infrastruktury kopalni "Pniówek", ale do węgla typu 35.1 nie ma dostępu żadna z istniejących kopalń, bo te pokłady są oddzielone uskokiem tektonicznym - czytamy w omawianym stanowisku.

Zdaniem reprezentatywnych organizacji związkowych z JSW decyzja prowadząca do likwidacji "Krupińskiego" jest "przedwczesna i całkowicie nieuzasadniona". - Decyzja w sprawie przyszłości KWK "Krupiński" może zostać podjęta dopiero po przeprowadzeniu nowych analiz sytuacji na rynkach węgla i kształtowania się przyszłej sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa w aktualnych realiach rynkowych. Ostateczna decyzja co do dalszego funkcjonowania tej kopalni powinna zapaść po dokonaniu pełnej analizy sytuacji ekonomicznej JSW S.A. oraz KWK "Krupiński" po pierwszym półroczu 2017 r. - oświadczyła strona społeczna.

Pod dokumentem skierowanym między innymi do pani premier Beaty Szydło, ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego oraz wiceministra energii odpowiedzialnego za górnictwo Grzegorza Tobiszowskiego podpisali się przedstawiciele Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" JSW SA, Federacji Związków Zawodowych Górników JSW SA, Związku Zawodowego "Kadra" JSW SA i ZOK Związku Zawodowego "Kontra" JSW SA.