Banner okolicznościowy

Kompanijna "S" o nagrodzie z zysku i kształceniu górników

Cze 18, 2012

Czerwcowe zebranie Rady kompanijnej "Solidarności" zdominowały sprawy płacowe i wewnątrzzwiązkowe. Związkowcy podsumowali batalię o wypłatę i podział nagrody z zysku. Zapoznali się też z uzasadnieniem zgłoszonego przez przedstawicieli górniczej "S" stanowiska delegatów na Kongres Sekretariatu Górnictwa i Energetyki (SGiE), w którym wyrażono zdecydowany sprzeciw wobec reformy systemu kształcenia likwidującej możliwość zdobycia uprawnień górnika poprzez szkolenia uzupełniające.

- Stanowisko dotyczy zagrożeń, jakie wynikają z wprowadzonej w sierpniu ubiegłego roku ustawy o szkolnictwie, gdzie eliminuje się możliwość kształcenia górników w szkołach wieczorowych, np. jeśli ktoś by chciał uzupełnić technikum górnicze, gdzie miał zaliczone wszystkie przedmioty podstawowe, a uzupełnienie dotyczyć by miało przedmiotów zawodowych. Jeśli zatem ktoś ma ukończone inne technikum, a chciałby zdobyć "górnika", będzie musiał zrobić technikum górnicze od podstaw. Nowe prawo likwiduje też system kursowy, a okres szkolenia pracownika na stanowisko "górnik" wydłuża z 76 do niemal 800 godzin - streścił założenia ustawy i powód związkowego sprzeciwu Stanisław Kłysz.

Przyjęte pod koniec maja stanowisko Kongresu SGiE trafiło do Ministerstwa Gospodarki, które - zdaniem związkowców - powinno zawnioskować o wprowadzenie stosownych zmian nowelizacyjnych, uchylających szkodliwe dla branży zapisy. Jeśli Ministerstwo nie zareaguje, już od września zacznie się tworzyć nowa luka pokoleniowa w sektorze, tym razem wynikająca ze znaczącego wydłużenia czasu szkolenia górników. - Do ścian czy przodków będą posyłani niewykwalifikowani, nie mających odpowiednich uprawnień ludzi - przewiduje wicelider kompanijnej "S".

W dalszej części zebrania związkowcy zapoznali się z pracami kompanijnej komisji bhp. Wśród istotnych tematów ostatniego zebrania tego gremium znalazło się wypracowanie wykazu stanowisk, na których powinny pracować minimum dwie osoby. Konieczność taka istnieje chociażby w przypadku kombajnistów, którym - zgodnie z instrukcjami obsługi tych urządzeń - powinien towarzyszyć pomocnik. Przygotowana przez specjalną podkomisję i przyjęta przez całą komisję lista ma dać gwarancję, że tam, gdzie ze względów bezpieczeństwa istnieje taka konieczność, zawsze będą zatrudniani dwaj pracownicy. Dokument został już przesłany na ręce Zarządu Kompanii. - Należy pamiętać o tym, że w różnych zakładach są różne potrzeby. Jeżeli okaże się, że w danej kopalni trzeba rozszerzyć listę stanowisk, będzie taka możliwość, ale tym zajmą się już kopalniane komisje bhp - zaznacza Stanisław Kłysz, uczestnik prac komisji na szczeblu Kompanii. Wzięcie pod uwagę wypracowanych ustaleń i podpisanie wykazu leży teraz po stronie kierownictwa Spółki.