"Czy jesteś za zorganizowaniem strajków protestacyjnych dotyczących żądania osiągnięcia podwyższenia stawek płac zasadniczych w JSW S.A.o 7 %." i "Czy jesteś za zorganizowaniem strajków protestacyjnych w związku z niezgodnym z prawem wprowadzeniem w życie przez Zarząd JSW S.A. uchwały nr 113/VII/12 z dnia 14.02.2012 r. w sprawie umów o pracę zawieranych z osobami przyjmowanymi do pracy." - na takie pytania odpowiadać będą jastrzębscy górnicy.
W ubiegły czwartek odbyły się masówki informacyjne dla załóg, podczas których związkowcy informowali pracowników o dotychczasowym przebiegu zakończonych sporów zbiorowych, próbie wprowadzenia nowego regulaminu pracy bez konsultacji ze związkami zawodowymi i próbom pozbawienia górników części nagrody z zysku za rok ubiegły.
- Najbardziej ludzi wzburzył fakt, że Zarząd - bez konsultacji ze stroną związkową - planuje wprowadzenie nowego regulaminu pracy, w którym dni wolne od pracy to niedziele i święta. Jeżeli projekt wejdzie w życie, tak jak tego chce kierownictwo JSW, sobota będzie normalnym dniem pracy już od 1 lipca - mówi wiceprzewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" JSW SA Roman Brudziński.
Dlaczego związkowcom nie udało się doprowadzić do uchylenia zapisu regulaminu w fazie uzgodnień? Odpowiada Roman Brudziński: - Oficjalnie regulamin jest w trakcie uzgodnień pomiędzy stronami. Faktycznie jednak "uzgodnienia" te polegają na spotkaniach, z których nic nie wynika. Zarząd twardo stoi na swoim stanowisku i upiera się, że zapisy, które się tam znalazły, muszą zostać wprowadzone, a my mamy to zaakceptować, na co naszej zgody nie ma.
Przypomnijmy, że fiasko mediacji w sprawie sporu dotyczącego nowych wzorów umów o pracę, pozbawiających pracowników uprawnień z Karty Górnika, nastąpiło wraz z brakiem zgody Zarządu na poddanie umów pod arbitraż autorytetów w dziedzinie prawa pracy lub tzw. arbitraż społeczny przy Sądzie Wojewódzkim w Katowicach. O niezgodności z prawem nowych wzorów wypowiedziała się wcześniej Państwowa Inspekcja Pracy, jednak kierownictwo JSW zignorowało opinię tej instytucji.
Kierownictwo Spółki nie zgodziło się także na postulowany przez związkowców wzrost stawek płacy zasadniczej o siedem procent. W zamian wprowadzono system oparty na premiach: motywacyjnej i zadaniowej. Premiowanie pracowników za ewentualną realizację nierealnych, zawyżonych założeń wydobywczych to krok do obniżenia wynagrodzeń, czemu zdecydowanie sprzeciwia się strona społeczna. Ponadto wprowadzenie premii nastąpiło, zdaniem związkowców, niezgodnie z prawem, o czym została poinformowana prokuratura.
Jednym z tematów, które zdominowały masówki, była również forma wypłaty nagrody z zysku dla pracowników za rok 2011. Pierwotnie Zarząd JSW proponował, by na wypłatę przeznaczyć nie 130 mln zł, a 90 mln zł, bo obliczył, że każdy pracownik posiada niecałe 400 akcji co przemnożone przez dywidendę w wysokości 5,38 zł i tą dywidendą pokryta zostanie reszta nagrody. Propozycja związkowa była taka, by wobec ponad 2-miliardowego zysku przeznaczyć na wypłatę nagrody maksymalną dopuszczoną prawem kwotę, sięgającą 7,5 procent rocznego funduszu wynagrodzeń, co w tym przypadku oznaczałoby ponad 170 mln zł. Ostatecznie, dzięki związkowym interwencjom, Zarząd podjął decyzję o wypłacie 130 mln zł. Pieniądze trafią na górnicze konta 22 czerwca.
Jeśli górnicy odpowiedzą "tak" na obydwa z postawionych pytań, sformułowanych zresztą tak, by nie ograniczały form przyszłych akcji strajkowych, Jastrzębską Spółkę Węglową czeka gorące lato - dosłownie i w przenośni.
Polecamy lekturę biuletynu informującego o sytuacji w firmie.