Banner okolicznościowy

WRDS o przyszłości "Krupińskiego"

Sty 17, 2017

Podczas poniedziałkowych obrad Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego (WRDS) w Katowicach strona społeczna zażądała od kierownictwa Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) wstrzymania działań likwidacyjnych wobec kopalni "Krupiński". Związkowcy chcą, by analizy opłacalności funkcjonowania zakładu dokonał zespół niezależnych ekspertów.

- Najważniejsze dla mnie na dziś jest to, że decyzja Zarządu JSW o zatrzymaniu dwóch ścian i przodków ma zostać wycofana - oświadczył po spotkaniu przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Krupiński" Mieczysław Kościuk. - Jedna ze ścian dopiero co została zazbrojona, a w przypadku drugiej brakuje 50 metrów chodnika do uruchomienia. Decyzja kierownictwa Jastrzębskiej Spółki Węglowej oznaczałaby zwyczajne marnotrawstwo - podkreślił.

Obrady WRDS rozpoczęły się o godzinie 11. Przewodniczył im prezes Śląskiego Związku Pracodawców Prywatnych Marek Zychla, który 13 stycznia zastąpił kończącego roczną kadencję dotychczasowego szefa Rady Dominika Kolorza (Region Śląsko-Dąbrowski NSZZ "Solidarność").

Dyskutowano między innymi na temat upublicznienia przygotowanego dwa miesiące temu raportu dotyczącego sytuacji KWK "Krupiński". Wiadomo, że sześciu członków zespołu odpowiedzialnego za jego treść zaakceptowało ostateczną wersję dokumentu, ale dziewięciu wyraziło "zdanie odrębne", przez co wątpliwości wobec decyzji Zarządu JSW o "wygaszeniu" zakładu poprzez przekazanie go Spółce Restrukturyzacji Kopalń SA tylko się pogłębiły.

W trakcie ogłoszonej przerwy Zarząd JSW zdecydował, że raport zostanie upubliczniony. Podstawowe wnioski zreferował uczestnikom zebrania WRDS Artur Dyczko.

Po 13. na sali pojawił się wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Zabierając głos, powtórzył wygłaszaną już wielokrotnie opinię, że KWK "Krupiński" nie ma szans na osiągnięcie rentowności.

Podobne stanowisko zajął prezes Zarządu JSW Tomasz Gawlik. Według przywołanych przezeń ekspertyz utrzymanie "Krupińskiego" do 2021 roku kosztowałoby Spółkę 230 milionów złotych.

Strona społeczna przekonywała, że urentownienie kopalni - i to już w latach 2019-2020 - jest możliwe, o ile zostaną przeprowadzone inwestycje rzędu 300 mln zł, a zakład zacznie wydobywać węgiel koksowy typu 35 (obecnie wydobywa węgiel energetyczny oraz węgiel koksowy typu 34). KWK "Krupiński" posiada 72 mln ton udokumentowanych zasobów przemysłowych takiego surowca.

Padły również trzy propozycje nowej formuły własnościowej dla suszeckiej kopalni.

- Szukamy rozwiązań alternatywnych. W tej chwili zastanawiamy się, czy zakład powinien pozostać w strukturach JSW jako spółka-córka ze 100-procentowym udziałem JSW, czy powinien zostać zespolony na przykład z KWK "Pniówek", czy też powinien trafić poza JSW, do specjalnie powołanej spółki - powiedział Mieczysław Kościuk. - Mam nadzieję, że możliwie szybko powstanie zespół złożony z niezależnych ekspertów, który przeanalizuje zasadność dalszego funkcjonowania KWK "Krupiński" pod kątem ekonomicznym i technicznym przy założeniu, że będziemy fedrować węgiel koksowy typu 35 - zakończył swoją wypowiedź.