Batalia o przyszłość regionu

Gru 18, 2024

Związkowcy i samorządowcy z powiatu łęczyńskiego połączyli siły, by zawalczyć o przyszłość gospodarczą tej części Lubelszczyzny, gdzie największym pracodawcą jest Lubelski Węgiel (LW) "Bogdanka" SA. Wspólnie wystosowali pismo do premiera Donalda Tuska, ministra aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego, ministra finansów Andrzeja Domańskiego, minister klimatu i środowiska pani Pauliny Hennig-Kloski, minister przemysłu pani Marzeny Czarneckiej oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej pani Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, w którym domagają się stworzenia "umowy społecznej dla regionu".

Autorzy dokumentu uznali, że czas uregulować zasady transformacji województwa lubelskiego.

Wyrazili zaniepokojenie "brakiem spójnej, długofalowej polityki dla regionów górniczych" w związku z wprowadzeniem przepisów Europejskiego Zielonego Ładu, zwracając przy tym uwagę na decydujące znaczenie LW "Bogdanka" SA dla kondycji gospodarczej i rozwoju regionu, zagrożenia wynikające między innymi z "braku polityki energetycznej i regionalnej", nieodwracalne szkody społeczne i gospodarcze dla "regionów energetyki węglowej", jakie powoduje brak skoordynowanych działań ze strony rządu, spółek energetycznych, związków zawodowych i samorządów oraz strategię Grupy Kapitałowej Enea ograniczającą odbiór węgla z "Bogdanki" do poziomu 4,5 miliona ton w roku 2030 (co oznaczałoby spadek produkcji o połowę) i 2,3 mln t w roku 2035 (co spowodowałoby likwidację kopalni).

Następnie wezwali rządzących do podjęcia działań na rzecz "wsparcia, zabezpieczenia rozwoju regionów, w których funkcjonują zakłady górnicze i energetyczne" oraz "zachowania miejsc pracy w tych regionach".

Wśród kwestii, jakie - ich zdaniem - powinna regulować umowa społeczna na rzecz sprawiedliwej transformacji, wymienili:
- zabezpieczenie liczby miejsc pracy na poziomie obecnego zatrudnienia w LW "Bogdanka" SA (8 tys.); w razie redukcji wydobycia istniejące miejsca pracy powinny być zastępowane "nowymi i stabilnymi miejscami pracy o podobnym standardzie",
- pozyskanie środków na rozwój infrastruktury regionalnej, co ułatwiłoby tworzenie alternatywnych gałęzi gospodarki,
- wykorzystanie zaplecza technicznego oraz "roli lidera gospodarczego" LW "Bogdanka" SA przy planowaniu dużych i długoterminowych inwestycji przemysłowych w regionie,
- wykorzystanie zasobów naturalnych powiatu łęczyńskiego jako bazy dla rozwoju turystyki,
- rozwój infrastruktury oraz komunikacji publicznej - zwłaszcza kolejowej - jako "niezbędnego warunku zrównoważonej gospodarki i bazy do inwestycji w przemysł, turystykę i podniesienie standardów życia lokalnej społeczności".

Na koniec podkreślili, że w realizacji tych założeń kluczowa jest rola rządu RP jako "dysponenta zabezpieczenia finansowego i gwaranta wykonania sprawiedliwej transformacji".

Jak tłumaczy tę inicjatywę przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" LW "Bogdanka" SA Mariusz Romańczuk?

- Z naszego - związkowego i górniczego - punktu widzenia najważniejszą rzeczą jest utrzymanie miejsc pracy. Zdaję sobie sprawę, że transformacja energetyczna może okazać się nieunikniona. Wtedy obowiązkiem władz powinno być wcześniejsze stworzenie miejsc pracy dla ludzi, którzy ją utracą w wyniku likwidacji zakładów z branż energochłonnych. Zwolennicy "polityki klimatycznej" Unii Europejskiej twierdzą, że rozwój "zielonej energii" da pracę tysiącom ludzi, dzięki czemu likwidacja sektora wydobywczego czy energetyki opartej na węglu w ogóle nie będzie odczuwalna. My mówimy - stwórzcie najpierw te zakłady pracy. Wtedy mieszkańcy Lubelszczyzny będą mieli możliwość płynnego przejścia z jednej branży do drugiej. Po tym, jak wyglądały próby restrukturyzacji górnictwa na przestrzeni ostatnich 30 lat, gdzie ludzie finalnie lądowali "na bruku", nikt już nie uwierzy w obietnice bez pokrycia. Stąd nasz wspólny apel - wyjaśnia związkowiec.

Wskazuje też na istotną rolę przedstawicieli samorządu przy jego tworzeniu.

- Nasi samorządowcy najwyraźniej zdali sobie sprawę, że ich gminy też mogą dużo stracić na nieodpowiedzialnym podejściu rządzących do kwestii transformacji energetycznej kraju. Szczególne zasługi ma tutaj starosta łęczyński Daniel Słowik, który koordynował proces tworzenia apelu. Przy okazji chciałbym przypomnieć, że już trzy lata temu marszałek województwa lubelskiego zlecił stworzenie ekspertyzy dotyczącej wpływu transformacji na nasz region. Autorzy dokumentu wykazali, że spowoduje ona masową emigrację ludzi w wieku produkcyjnym i przedprodukcyjnym do większych ośrodków. Sam powiat łęczyński i powiaty okalające mogłoby opuścić nawet 32 tysiące osób. Lubelszczyzna ma swoją specyfikę. Okolice Łęcznej to ziemie, gdzie 50 procent ludzi pracuje w rolnictwie, a jedynym znaczącym zakładem pracy jest LW "Bogdanka". Likwidacja kopalni bez stworzenia czegokolwiek w zamian sprawi, że pozostaniemy bez jakiegokolwiek przemysłu. Chcemy uchronić lokalną społeczność przed tym czarnym scenariuszem - podsumowuje.