To był bunt wobec niesprawiedliwości

Wrz 04, 2024

3 września 1980 roku przedstawiciele Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS) i strony rządowej podpisali Porozumienie Jastrzębskie - dokument kończący strajk pracowników ówczesnej KWK "Manifest Lipcowy" (obecnie KWK "Borynia-Zofiówka-Bzie" Ruch "Zofiówka"). Protestujący wywalczyli wtedy zniesienie czterobrygadowego systemu pracy, wprowadzenie wolnych sobót i niedziel oraz wpisanie pylicy płuc do wykazu chorób zawodowych, a władza zadeklarowała, że przedstawi Sejmowi projekt obniżenia górniczego wieku emerytalnego. 44 lata później uczczono tamte wydarzenia.

W uroczystościach udział wzięli weterani antykomunistycznego podziemia, związkowcy, samorządowcy i politycy. Obecni byli między innymi wiceprzewodniczący Komisji Krajowej (KK) NSZZ "Solidarność" Maciej Kłosiński, wiceprzewodnicząca Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" pani Justyna Latos, prezydent Jastrzębia-Zdroju Michał Urgoł oraz wojewoda śląski Marek Wójcik. Pojawił się też Grzegorz Stawski, jeden z sygnatariuszy historycznego porozumienia.

 

Krok ku wolności i samostanowieniu

Obchody rozpoczęły się od mszy świętej odprawionej w kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła ("na górce"). Cztery dekady temu tamtejsza plebania stanowiła miejsce schronienia dla działaczy organizacji opozycyjnych.

Nabożeństwu przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej ksiądz Marek Szkudło.

Po zakończeniu celebry list od prezydenta Andrzeja Dudy odczytała pani Agnieszka Lenartowicz-Łysik, społeczny doradca głowy państwa.

- Porozumienie Jastrzębskie miało przyczynić się do ucywilizowania organizacji i warunków wyczerpującej pracy górników oraz do upodmiotowienia ich jako ludzi, obywateli i pracowników. Porozumienia z sierpnia i września 1980 r. były wielkim krokiem ku wolności i samostanowieniu narodu - przypomniał prezydent.

Zaznaczył, że choć za udział w protestach groziły zwolnienia z pracy i inne represje, strajkujący górnicy wytrwali do momentu uznania ich postulatów przez ówczesną władzę.

 

Emerytury stażowe - wciąż niezrealizowany postulat

Następnie wszyscy udali się na plac Tadeusza Jedynaka przed KWK "Borynia-Zofiówka-Jastrzębie" Ruch "Zofiówka", gdzie zlokalizowany jest Pomnik Porozumienia Jastrzębskiego.

Tam wiceprzewodniczący KK Maciej Kłosiński odczytał list wystosowany przez lidera Związku Piotra Dudę.

- W sierpniu 1980 r. fala protestów przeciwko niesprawiedliwej władzy objęła cały kraj. Strajkowało ponad 700 zakładów pracy i ponad 700 tysięcy odważnych ludzi w całej Polsce. To oni 44 lata temu walczyli o lepsze warunki pracy, o godność i o prawo do decydowania o swojej Ojczyźnie. To właśnie tu, w Jastrzębiu, 3 września podpisano jedno z historycznych porozumień. To tu walczono o podstawowe prawa dla pracowników, między innymi wyższe pensje, wprowadzenie wolnych sobót i niedziel, minimalną i maksymalną wysokość płacy. To tutaj wysunięto postulaty dotyczące godnych warunków pracy górników dołowych, obniżenie ich wieku emerytalnego, zniesienie czterobrygadowego systemu pracy czy zaliczenie pylicy płuc do chorób zawodowych. Przede wszystkim jednak porozumienia sierpniowo-wrześniowe otworzyły drogę do utworzenia wolnych związków zawodowych - przypomniał szef "Solidarności".

Dalej wskazał, że Związek pamięta o swoich bohaterach i nigdy nie zostawia ich samych.

- Dziś chciałbym jeszcze raz podziękować każdemu z Was za to, co zrobiliście dla naszej Ojczyzny i dla wszystkich Polaków. To dzięki Wam możemy żyć w wolnym, demokratycznym kraju - podkreślił.

Zdaniem Piotra Dudy, NSZZ "Solidarność" zapisał się w historii Polski i w historii świata, ale wciąż ma jeszcze wiele do zrobienia - również w kwestii wypełnienia "testamentu", jakim są robotnicze żądania sprzed ponad 40 lat.

- Od 1980 r. walczymy, by zrealizować 14. postulat - emerytury stażowe. W 2021 r. opracowaliśmy projekt obywatelski i złożyliśmy go w Sejmie. Wówczas go "zamrożono". Teraz, po drugim pierwszym czytaniu na początku lutego tego roku, prace nad nim ruszyły w komisji sejmowej. Mam nadzieję, że jak najszybciej to rozwiązanie zostanie przegłosowane i wprowadzone w życie. Nie odpuścimy tego tematu. Będziemy o emerytury stażowe walczyć do skutku - zapowiedział przewodniczący KK.

Na koniec odniósł się do prób rugowania chrześcijańskich symboli z przestrzeni publicznej.

- "Solidarność" zrodziła się ze społecznego buntu przeciwko niesprawiedliwości, ale rodziła się też pod krzyżem. Krzyż zawsze nam towarzyszy. Nieraz musieliśmy go bronić. Dziś stajemy przed tym samym wyzwaniem. Krzyż stał się niewygodny. Znów zdejmujemy go ze ścian urzędów i budynków. Znów depcze się symbole naszej religii, jak choćby ostatnio, podczas skandalicznego otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. I znów musimy podnieść głowy i głośno przeciwstawić się działaniom godzącym w nasze fundamenty chrześcijańskie. Oparciem jest dla nas nasz patron, błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko - szczególnie w tym roku, 2024, ogłoszonym przez ubiegłoroczny Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ "Solidarność" Rokiem Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki, w październiku minie bowiem 40 lat od momentu męczeńskiej śmierci patrona "Solidarności". Przykład jego życia, ale również jego nauczanie, które wciąż mamy w pamięci, to nieustanna walka o wolność i godność człowieka - podsumował.

Uroczystości zakończyło złożenie kwiatów przez przybyłe delegacje przed Pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego.

 

Droga do wolności i "Solidarności"

Strajki, do których doszło latem 1980 r., miały charakter wielowymiarowy. Oficjalnie robotnicy upominali się o poprawę warunków pracy, nieoficjalnie - bronili wartości takich, jak wolność słowa czy wyznania. Ostatecznie zmusili rząd do podpisania czterech porozumień - Szczecińskiego, Gdańskiego, Jastrzębskiego oraz Katowickiego - i zgody na legalizację NSZZ "Solidarność".

30 sierpnia o godzinie 8. zawarto Porozumienie Szczecińskie. Było ono korzystne dla strajkujących w punktach dotyczących spraw ekonomicznych i socjalnych, ale mocno nieprecyzyjne lub niepełne w przypadku pozostałych żądań. Protestujący nie uzyskali zgody na utworzenie wolnych czy niezależnych związków zawodowych. Uzyskali natomiast zapewnienie, że otrzymają pełną zapłatę za okres strajku i że nie będą za udział w nim karani - z wyjątkiem popełnionych przestępstw politycznych, co stanowiło "furtkę" do potencjalnych represji.

31 sierpnia o godz. 16.40 w Gdańsku przedstawiciele MKS i delegacji rządowej podpisali dokument kończący strajki robotników Trójmiasta. Przeszedł on do historii jako Porozumienie Gdańskie, które umożliwiło tworzenie niezależnych, samorządnych związków zawodowych. Uzgodniono, że gdański MKS stanie się komitetem założycielskim nowych związków zawodowych, które otrzymają prawo do opiniowania kluczowych decyzji społeczno-gospodarczych (na przykład zasad podziału dochodu narodowego) i prowadzenia własnych wydawnictw.

3 września o godz. 5.45 podpisano Porozumienie Jastrzębskie, które potwierdzało ustalenia zapisane w Porozumieniu Gdańskim, znosiło czterobrygadowy system pracy w górnictwie (oznaczał on konieczność pracy 7 dni w tygodniu), zobowiązywało władze do przedstawienia Sejmowi projektu obniżenia wieku emerytalnego w górnictwie, wprowadzenia wolnych sobót i niedziel od 1 stycznia 1981 r. wolnych wszystkich sobót i niedziel oraz realizacji szeregu postulatów socjalno-bytowych, między innymi wpisania pylicy płuc do wykazu chorób zawodowych. W chwili zawarcia porozumienia jastrzębski Międzyzakładowy Komitet Strajkowy reprezentował załogi 56 śląskich zakładów pracy.

Ostatnim porozumieniem było Porozumienie Katowickie z 11 września. Podpisany w Dąbrowie Górniczej przez przedstawicieli komisji rządowej i Międzyzakładowej Komisji Robotniczej z huty "Katowice" dokument dotyczył przede wszystkim gwarancji realizacji Porozumienia Gdańskiego w zakresie tworzenia niezależnych i samorządnych struktur związkowych na terenie całego kraju. To umożliwiło przekształcenie lokalnych komitetów strajkowych w NSZZ "Solidarność". Formalnej rejestracji nowego związku zawodowego dokonał warszawski Sąd Okręgowy 10 listopada 1980 r.