Organizatorem wydarzenia są związki zawodowe funkcjonujące w "Bogdance" i obydwu elektrowniach.
- Fiasko negocjacji płacowych, brak woli zarządów naszych spółek do rozmów oraz brak dialogu społecznego o planach ministerstwa na przyszłe funkcjonowanie naszych firm, zmusza nas do podjęcia zdecydowanych kroków i głośnego zamanifestowania, że jesteśmy gotowi bronić z pełną determinacją, naszych zakładów pracy, miejsc pracy, godziwej płacy i przyszłości naszych regionów - piszą przedstawiciele strony społecznej w opublikowanym apelu.
Wzywają też pracowników do "poważnego potraktowania" pikiety.
- Bez naszego wyraźnego głosu sprzeciwu, jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę rządu i władz naszych firm. (...) Nie oglądajcie się na innych. Na każdym z nas spoczywa odpowiedzialność za własną przyszłość, o którą możemy walczyć tylko wspólnie, w zorganizowany sposób - podkreślają.
Według związkowców sukces planowanej demonstracji zależy od licznego udziału załogi. Ich zdaniem, "skutki braku wspólnego działania odczują wszyscy".
Przypomnijmy, że napięta atmosfera w LW "Bogdanka" SA utrzymuje się od kilku miesięcy.
Pod koniec 2023 roku cztery organizacje zrzeszające pracowników kopalni - "Solidarność", Związek Zawodowy Górników w Polsce, "Kadra" i "Przeróbka" - zażądały realizacji dwóch postulatów: podniesienia stawek osobistego zaszeregowania o 15 procent i zwiększenia odpisu na tegoroczny Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych (wczasy "pod gruszą").
7 czerwca bieżącego roku strony sporu uzgodniły, że wysokość odpisu dodatkowego na wczasy "pod gruszą" wyniesie 10 milionów złotych. Wciąż nie udało im się jednak porozumieć w sprawie podwyżek.