Wyniki referendum strajkowego przeprowadzonego 5 i 6 października wskazują, że pracownicy Grupy KOK Sp. z o.o. są zdeterminowani, by walczyć o realizację swoich postulatów. W głosowaniu udział wzięło 70 procent uprawnionych, z czego ponad 90 proc. opowiedziało się za przeprowadzeniem strajku, zaś ponad 80 proc. wyraziło poparcie dla innych form protestu.
- Mamy mocny mandat załogi, aby podejmować zdecydowane działania. Jako sztab protestacyjno-strajkowy organizacji związkowych z Grupy KOK przesłaliśmy pracodawcy informację o wynikach referendum oraz o planowanej dwugodzinnej akcji strajkowej w najbliższy poniedziałek - poinformował przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" Grupy KOK Sp. z o.o. Ireneusz Lier.
Akcja odbędzie się między godziną 6. a 8. we wszystkich obiektach ochranianych przez Grupę. Wyjątkiem jest siedziba Zarządu Grupy KOK Sp. z o.o., gdzie strajk potrwa od godz. 7. do 9.
Ireneusz Lier zaznaczył, że planowany protest może się wiązać z czasowymi utrudnieniami dla kontrahentów, głównie firm odbierających węgiel z kopalń, bo przez dwie godziny nie będą obsługiwane bramy zakładów ochranianych przez Grupę.
- Nie da się strajku przeprowadzić bezboleśnie. Natomiast chcę podkreślić, że do poniedziałku zostało jeszcze trochę czasu. My nieustannie deklarujemy wolę konstruktywnych rozmów. Jesteśmy gotowi w każdej chwili podpisać porozumienie, dzięki któremu pracownicy wreszcie doczekają się podwyżek płac - bo to jest nasz cel - i odwołać akcję strajkową - wyjaśnił.