Według autorów opublikowanego stanowiska sprzedaż surowca gospodarstwom domowym jest ostatnim miejscem, w którym Spółka powinna szukać dodatkowych przychodów.
Przedstawiciele strony społecznej wskazali, że Polska coraz dotkliwiej odczuwa skutki kryzysu energetycznego będącego efektem szkodliwych działań Rosji oraz polityki klimatyczno-energetycznej Unii Europejskiej.
- Bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju stoi przed wyzwaniami największymi od dziesięcioleci. Dla przeciętnej polskiej rodziny to bezpieczeństwo oznacza nie tylko stabilne dostawy energii elektrycznej po akceptowalnej cenie, ale również możliwość ogrzania własnego domu - zauważyli.
Ich zdaniem, PGG - jako największy producent węgla kamiennego w kraju - pełni w dobie obecnego kryzysu szczególną rolę, jednak naturalne dążenie firmy do osiągania jak najlepszych wyników finansowych należałoby pogodzić ze społeczną odpowiedzialnością.
- Zdajemy sobie sprawę z faktu, że węgiel opałowy sprzedawany przez PGG jest nadal o połowę tańszy od surowca dostępnego na prywatnych składach. Bezdyskusyjnym faktem jest również to, że spółka potrzebuje środków, na finansowanie inwestycji niezbędnych w zwiększenie wydobycia. Jednakże w obecnych, kryzysowych realiach segment klientów indywidualnych powinien być ostatnim, w którym należy szukać dodatkowych przychodów - stwierdzili.
Wyrazili też zaniepokojenie medialnymi doniesieniami na temat szykujących się dalszych wzrostów cen węgla sprzedawanego przez PGG.
- Liczymy, że sprawujące nadzór właścicielski nad spółką Ministerstwo Aktywów Państwowych zdaje sobie sprawę z tego, że kolejne podwyżki spowodują w pełni uzasadnione oburzenie społeczne oraz nieodwracalne szkody dla reputacji Polskiej Grupy Górniczej - oświadczyli związkowi liderzy.
Stanowisko skierowane do Zarządu PGG trafiło też na biurka polityków: wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz minister klimatu i środowiska pani Anny Moskwy.