Europejski kryzys energetyczny, do którego doprowadziło wieloletnie uzależnianie się kontynentu od surowców z Rosji, a następnie obłożenie tego kraju sankcjami w związku z jego agresją na Ukrainę, spowodował zaskakujące decyzje rządów państw wspierających antywęglową "politykę klimatyczną" Unii Europejskiej. Niemcy, Austria i Holandia właśnie zapowiedziały, że w "trybie awaryjnym" zwiększą produkcję energii z węgla.
Wiadomo też, że Polska posiada spory potencjał wydobywczy, który - po przeprowadzeniu niezbędnych inwestycji - mógłby zostać uruchomiony, gwarantując społeczeństwu i gospodarce stabilne dostawy taniego prądu. Stabilności, jaką daje energetyka oparta na własnym węglu kamiennym, nie są w stanie zapewnić zależne od zmiennych warunków pogodowych "odnawialne źródła energii", o czym podczas jednej z ostatnich zim dobitnie przekonała się Szwecja.
Uczestnikom przeprowadzonego sondażu zadano pytanie: "Co według Pani/Pana powinna zrobić Polska ze swoimi kopalniami węgla w związku z rosnącymi cenami energii?".
Większość pytanych opowiedziała się za obroną kopalń przed likwidacją (59 proc.).
Przy okazji warto zwrócić uwagę na opinie elektoratów poszczególnych ugrupowań politycznych.
Jeśli chodzi o wyborców Zjednoczonej Prawicy, 83 proc. popiera obronę kopalń, podczas gdy 7 proc. chciałoby ich zamknięcia.
Również wśród wyborców Polski 2050 Szymona Hołowni przewagę mają zwolennicy obrony kopalń (46 proc.) nad zwolennikami likwidacji sektora (28 proc.).
Inaczej natomiast uważają wyborcy Koalicji Obywatelskiej: 46 proc. z nich popiera zamykanie kopalń, a tylko 32 proc. chce obrony górnictwa.
Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) poprzez panel internetowy w dniach 17-20 czerwca 2022 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej - pod względem płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania - próbie 1075 Polaków.
(graf. wPolityce.pl)