PGG: Sieć składów węgla zastąpi autoryzowanych sprzedawców?

Cze 02, 2022

- Prawdopodobnie od sierpnia zacznie działać sieć składów węgla PGG, która zastąpi autoryzowanych sprzedawców. Ma to funkcjonować w sposób zbliżony do franczyzy. Te składy, działające według nowych umów, będą miały określoną maksymalną marżę, którą będą mogły naliczać. PGG ma ściśle nadzorować, czy ta zasada jest przestrzegana. Każdy, kto będzie sprzedawał węgiel w wyższej cenie lub mieszał węgiel z PGG z innym i sprzedawał go drożej, zapłaci gigantyczną karę finansową - poinformował szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz po spotkaniu przedstawicieli NSZZ "Solidarność" z Zarządem Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG). Podczas czwartkowych rozmów dyskutowano również o kwestii renegocjacji kontraktów na dostawy węgla zawartych przez PGG ze spółkami energetycznymi oraz dostępności węgla dla obecnych i byłych pracowników kopalń.

Według przewodniczącego górniczej "Solidarności" Bogusława Hutka usprawnienie systemu handlu węglem nie rozwiąże w pełni problemu niedoboru węgla opałowego na rynku, który powstał po wprowadzeniu embarga na surowiec sprowadzany z Federacji Rosyjskiej.

- Pamiętajmy, że od wielu lat wydobycie w polskim górnictwie było konsekwentnie ograniczane przez kolejne rządy. Tego nie da się odtworzyć w ciągu kilku miesięcy. Polskie kopalnie nie będą w stanie zaspokoić krajowego zapotrzebowania na węgiel opałowy w tym sezonie grzewczym - stwierdził lider największej organizacji związkowej zrzeszającej górników.

Następnie w kilku słowach odniósł się do tej części spotkania, którą poświęcono niskim cenom węgla dostarczanego przez PGG spółkom energetycznym, na czym traci Polska Grupa Górnicza, a zyskuje wyłącznie energetyka.

- Usłyszeliśmy od Zarządu, że negocjacje ze spółkami energetycznymi trwają. Trzeba tutaj podkreślić, że nowe kontrakty nie muszą oznaczać wyższych rachunków za prąd dla obywateli. Wystarczy, że energetyka zrezygnuje z części gigantycznych zysków, które osiąga dzięki dostępowi do taniego polskiego węgla - wskazał Bogusław Hutek i zauważył, iż ceny węgla dla energetyki są dziś nawet 4-5 razy niższe od cen rynkowych, przez co PGG nie ma środków na niezbędne inwestycje, które umożliwiłyby zwiększenie wydobycia. - Poruszyliśmy dziś palący temat fatalnego stanu technicznego maszyn lub też ich braku. To czynnik fundamentalny. Nie muszę chyba tłumaczyć, że częste awarie sprzętu również wpływają na to, ile węgla się wydobywa. Nasze uwagi chcemy przedstawić na piśmie, tak by Zarząd Polskiej Grupy Górniczej odpowiedział nam również na piśmie, jak zamierza ten problem rozwiązać - podkreślił.

Powrócił także temat dostępności węgla dla obecnych i byłych pracowników kopalń. 19 maja, w związku z trudną sytuacją na rynku węgla, Prezydium Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" i Zakładowa Organizacja Koordynacyjna (ZOK) NSZZ "Solidarność" PGG SA zwróciły się do prezesa PGG Tomasza Rogali o "niezwłoczne wprowadzenie w kanałach bezpośredniej sprzedaży węgla w PGG instrumentów zwiększających dostępność surowca dla mieszkańców województwa śląskiego ze szczególnym uwzględnieniem byłych pracowników kopalń".

- Zarząd poinformował nas, że diagnozuje, jak dużej liczby osób dotyczy ten problem i o jakie ilości węgla chodzi. Zobowiązał się również, że do końca czerwca przedstawi w tej sprawie konkretne rozwiązania - powiedział Bogusław Hutek.

Kolejną turę rozmów, tym razem w sprawie postulatów, jakie 30 maja przedstawiła ZOK NSZZ "Solidarność" PGG SA, zaplanowano na 7 czerwca.

- Domagamy się wzrostu wartości węgla deputatowego dla pracowników oraz waloryzacji tych dodatków do wynagrodzeń, które nie są waloryzowane od najniższego średniego wynagrodzenia. O tym wszystkim porozmawiamy z Zarządem już w najbliższy wtorek. Uznaliśmy, że są to problemy skomplikowane, mające swoją specyfikę, którym warto poświęcić osobne spotkanie - wyjaśnił lider górniczej "Solidarności".