Banner okolicznościowy

KSGiE: Przywrócić resort energii, usprawnić nadzór nad sektorem!

Mar 01, 2022

Rada Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ "Solidarność" opowiedziała się za ponownym powołaniem Ministerstwa Energii, które przejęłoby nadzór nad całokształtem działań państwa w obszarze transformacji polskiej energetyki, polskiego górnictwa węgla kamiennego i górnictwa węgla brunatnego. 28 lutego przyjęto specjalne stanowisko w tej sprawie.

Członkowie Rady KSGiE podkreślili, że transformacja energetyczna będzie miała wpływ na całą polską gospodarkę, co ma szczególne znaczenie w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej.

- Zwracamy uwagę, iż (...) to od kondycji sektora paliwowo-energetycznego w coraz większym stopniu zależeć będzie nie tylko dobrobyt materialny, ale również utrzymanie suwerenności naszego państwa. Tym bardziej uzasadnionym jest powierzenie tego obszaru kompetencyjnego ministrowi konstytucyjnemu, nie zaś pełnomocnikom rządu w randze wiceministrów, jak ma to miejsce obecnie - stwierdzili związkowcy.

Ponadto wnieśli, by osoba pełniąca funkcję szefa reaktywowanego resortu energii - "z racji konieczności sprawnego przeprowadzenia procesu legislacyjnego i notyfikacyjnego aktów prawnych umożliwiających transformację" - posiadała umocowanie w strukturze administracyjnej rządu jako wiceprezes Rady Ministrów.

O komentarz poprosiliśmy przewodniczącego KSGiE NSZZ "Solidarność" Jarosława Grzesika.

- W ostatnich latach zarówno górnictwo, jak i energetyka pozbawione były efektywnego nadzoru na poziomie politycznym, bo te kompetencje nadzorcze przypisano kilku różnym ośrodkom władzy. Chodzi nam o to, by w przededniu największych zmian, jakie czekają obydwie - powiązane zresztą ze sobą - branże, przywrócić resort energii z ministrem w randze wicepremiera, który miałby "pod sobą" cały sektor paliwowo-energetyczny. Dzięki temu państwo mogłoby zarządzać procesem transformacji o wiele sprawniej, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Pamiętajmy, że transformacja, zgodnie z wynegocjowaną i podpisaną przez związki zawodowe i rząd umową, została rozłożona na długie lata - ma potrwać do 2049 roku. Przez ten czas z pewnością pojawią się trudności, które dzisiaj trudno nawet przewidzieć. Nie wolno dopuścić do pozostawienia kwestii zaopatrzenia kraju w energię jakiemukolwiek przypadkowi. Stąd nasz postulat - podsumował związkowiec.