Rząd zlikwiduje "ekogroszki"? "Solidarność" protestuje

Wrz 28, 2021

Krajowa Sekcja Górnictwa Węgla Kamiennego (KSGWK) NSZZ "Solidarność" wraz z Zarządem Regionu (ZR) Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" domagają się wycofania obecnego projektu Rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. - Wprowadzenie wymagań jakościowych zawartych w załączniku do projektu rozporządzenia (...) wyeliminuje produkcję wszystkich ekogroszków oferowanych przez spółki górnicze kontrolowane przez Skarb Państwa - przestrzegają związkowcy. Chcą też "powrotu resortu klimatu do konstruktywnego dialogu ze stroną społeczną".

Zgodnie z projektowanym rozporządzeniem, w zależności od tabeli, zaostrza się parametr zawartości całkowitej siarki w sprzedawanym paliwie z dotychczasowego poziomu 1,7 procent do 1,2 proc. oraz z poziomu 1,2 proc. do 1 proc. Projektowane przepisy ograniczają również zawartość popiołu, jaka może znajdować się w węglu do sprzedaży - z poziomu 14 proc. do 12 proc.

Ograniczenie poziomu zawartości siarki w węglu ma pomóc w ograniczaniu emisji szkodliwych pyłów. W przypadku popiołu podkreślono, że po spaleniu staje się on odpadem, a jego ilość wpływa na kaloryczność paliwa (im popiołu w węglu jest więcej, tym trzeba go więcej spalić).

Projektowane rozporządzenie zmienia wymagania dla węgla typu "ekogroszek" i dostosowuje je do standardów spójnych z europejską normą EN303-5:2012 dotyczącą kotłów grzewczych na paliwa stałe klasy piątej. Zgodnie z polskimi przepisami, obecnie można sprzedawać kotły na węgiel o klasie nie niższej niż piąta.

Paliwo typu "ekogroszek" w stanie roboczym nie będzie mogło mieć wyższej wilgotności niż 11 proc. Zawartość popiołu z kolei określono w przedziale 2 do 7 proc., a wartość opałową (w stanie suchym) wskazano na powyżej 28 MJ/kg. Również w takim paliwie ograniczono dopuszczalną zawartość siarki.

Ponadto "ekogroszek" i "ekomiał" miałyby zmienić swoje nazwy na - odpowiednio - "groszek III" oraz "paliwo drobne".

 

Stracą spółki węglowe, stracą gospodarstwa domowe...

Kierownictwa KSGWK i śląsko-dąbrowskich struktur Związku wyraziły sprzeciw wobec projektu rozporządzenia, kierując pismo na ręce premiera Mateusza Morawieckiego.

W opinii strony społecznej już sam tryb prac nad treścią rozporządzenia jest "skandaliczny".

- Całkowite pominięcie reprezentatywnych związków zawodowych w procesie konsultacji społecznych aktu prawnego, mającego gigantyczny wpływ na funkcjonowanie spółek węglowych, stanowi nie tylko złamanie elementarnych zasad dialogu społecznego. Fakt ten stawia również pod znakiem zapytania Umowę społeczną dotyczącą transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego oraz wybranych procesów transformacji województwa śląskiego podpisaną 28 maja 2021 roku - zaznaczają autorzy pisma do szefa rządu.

Następnie krytykują merytoryczną zawartość projektu. Konsekwencją jego wejścia w życie może być eliminacja z rynku "ekogroszków" produkowanych przez państwowe spółki węglowe. W tym roku sama Polska Grupa Górnicza SA dostarczy na rynek około 700 tysięcy ton tego typu paliw.

- Zmiany proponowane przez resort klimatu przekreślą przeprowadzone w ostatnich latach, warte setki milionów złotych inwestycje tych spółek w budowę infrastruktury umożliwiającej produkcję wysokiej jakości ekologicznych sortymentów węgla, przeznaczonego do wykorzystania w sektorze komunalno-bytowym - piszą przedstawiciele KSGWK i ZR.

Straciłyby też polskie gospodarstwa domowe, które w ostatnich latach poniosły koszty wymiany przestarzałych instalacji grzewczych na niskoemisyjne kotły węglowe piątej klasy i ecodesign.

- Kotły te są przystosowane do spalania ekogroszków, czyli paliwa, które resort klimatu zamierza wyeliminować z rynku. Co warte podkreślenia, w zdecydowanej większości przypadków zakup niskoemisyjnych kotłów węglowych przez gospodarstwa domowe był współfinansowany ze środków publicznych w ramach Programu "Czyste Powierze" - zaznaczono.

 

Projekt sprzeczny z umową społeczną

Dalej wskazano, że wdrożenie rozporządzenia uniemożliwiłoby realizację projektów inwestycyjnych przewidzianych w załączniku do umowy społecznej dotyczącej transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego oraz wybranych procesów transformacji województwa śląskiego. Chodzi o budowę instalacji do produkcji paliw niskoemisyjnych z przeznaczeniem na rynek komunalno-bytowy.

- Innymi słowy projekt resortu kierowanego przez ministra Michała Kurtykę stoi w jawnej sprzeczności z Umową społeczną podpisaną przez delegację rządu RP, która miała rzekomo być fundamentem prawdziwie sprawiedliwej transformacji sektora wydobywczego oraz regionu Górnego Śląska - podkreśliła strona związkowa.

Za "równie bulwersujący fakt" uznano pominięcie związków zawodowych podczas procesu konsultacyjnego projektu - tym bardziej, że skonsultowano jego treść z organizacjami ekologicznymi, a w uzasadnieniu projektu "resort klimatu wprost powołuje się na raport lobbystycznej organizacji ClientEarth". Jednocześnie zaznaczono, że projekt rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska dotyczy kwestii o fundamentalnym znaczeniu dla funkcjonowania sektora wydobywczego, spółek okołogórniczych oraz całego otoczenia branży, a więc dla przyszłości kilkuset tysięcy pracowników.

- Tymczasem autorzy tego projektu nie uznali za stosowne skonsultowania jego treści z reprezentatywnymi organizacjami związkowymi. (...) Z przykrością należy stwierdzić, że jest to kolejny przykład całkowitego lekceważenia związków zawodowych przez ministra Michała Kurtykę oraz kierowany przez niego resort. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska działa pod dyktando tzw. "zielonego lobby", ignorując nie tylko organizacje związkowe, ale również umowy społeczne podpisywane przez najwyższych przedstawicieli polskiego rządu - oceniły branżowe i regionalne struktury "Solidarności", zwracając się do szefa rządu.

Zażądały również wycofania projektu rozporządzenia oraz powrotu do dialogu ze związkami zawodowymi, przestrzegając przed kontynuacją "konfrontacyjnej polityki prowadzonej przez ministra Michała Kurtykę i jego podwładnych", która może spowodować "gwałtowny wzrost niepokojów społecznych wśród pracowników sektora wydobywczego i jego otoczenia", co zmusi organizacje związkowe do podjęcia "wszelkich przewidzianych prawem działań protestacyjnych".

Pod dokumentem podpisali się przewodniczący: KSGWK - Bogusław Hutek i ZR - Dominik Kolorz.