Hutek: "Sprawdzam" dla polskiego rządu

Cze 01, 2021

- Nie może być tak, że polityka rządu wobec górnictwa ma się nijak do prowadzonej w tym samym czasie polityki wobec branży energetycznej. To wszystko musi stanowić logiczną całość - przypomina przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek w tekście poświęconym umowie społecznej i zagrożeniom, które mogą sprawić, iż nie zostanie ona zrealizowana. - Co z tego, że mamy zapisane daty wygaszania zakładów górniczych, jeśli spółki energetyczne nagle "przestawią się" na inne paliwo, więc nie będzie komu tego węgla spalać? - retorycznie pyta. Polecamy lekturę felietonu.

 

* * *

 

Maraton negocjacyjny związany z umową społeczną dobiegł końca. Podpisany dokument ma wyznaczyć zasady transformacji polskiego górnictwa węgla kamiennego na kolejne trzy dekady. "Ma wyznaczyć", tylko czy wyznaczy? Kolejne miesiące będą czymś w rodzaju "sprawdzam" dla polskiego rządu, który musi podjąć skuteczne działania na rzecz doprowadzenia do notyfikacji umowy przez Brukselę. Ta determinacja przyda się też później, kiedy nadejdzie czas realizacji wynegocjowanych zapisów.

O tym, że z realizacją umowy może być różnie, przekonuje ostatnie stanowisko ministra klimatu i środowiska Michała Kurtyki. Zapowiedział on otwarcie, iż od 1 stycznia 2022 r. nie będzie można otrzymać dotacji na zakup nowoczesnego pieca węglowego w ramach programu "Czyste powietrze". Z jednej strony mamy zdecydowaną postawę premiera Sasina, który chce, aby umowa społeczna weszła w życie, z drugiej - ukierunkowane na walkę z węglem działania resortu klimatu.

Wracając do samej umowy, po raz kolejny trzeba podkreślić, że jej skuteczność będzie uzależniona od realizacji kontraktów zawieranych z polskimi kopalniami przez energetykę. Inaczej dalsze funkcjonowanie zakładów górniczych stanie pod znakiem zapytania już na samym początku. Wcześniejszą likwidację kopalń może też wymusić przyspieszona transformacja energetyki węglowej, bo co z tego, że mamy zapisane daty wygaszania zakładów górniczych, jeśli spółki energetyczne nagle "przestawią się" na inne paliwo, więc nie będzie komu tego węgla spalać? Nie może być tak, że polityka rządu wobec górnictwa ma się nijak do prowadzonej w tym samym czasie polityki wobec branży energetycznej. To wszystko musi stanowić logiczną całość, musi się "spinać", o czym rządzący powinni pamiętać. Dla nas, jako górniczej "Solidarności", celem nadrzędnym jest, aby wszyscy górnicy mieli realną szansę na pracę w branży do momentu uzyskania praw emerytalnych.

I jeszcze drobna uwaga. Wśród osób obserwujących akt podpisania umowy można było dostrzec śląskich parlamentarzystów oraz europarlamentarzystów. Nie było ich, kiedy górnicy z kopalń Polskiej Grupy Górniczej prowadzili podziemny protest, co zmusiło rząd do rozpoczęcia rozmów. Nie było ich, kiedy trwały wielomiesięczne negocjacje. Przyszli dopiero teraz, na gotowe. W najtrudniejszym dla branży momencie o górnictwie zapomnieli. Jestem przekonany, że śląscy wyborcy, zwłaszcza górnicy, nigdy im tego nie zapomną.

 

Bogusław Hutek