Zlikwidują Tauron, bo tak chce Bruksela?

Kwi 25, 2021

Mając na uwadze coraz bardziej napiętą sytuację w zagrożonym likwidacją koncernie Tauron Polska Energia SA (TPE), NSZZ "Solidarność" zorganizował konferencję prasową przed katowicką siedzibą TPE. Związkowym liderom towarzyszyło kilkudziesięciu pracowników, którzy dali wyraz swemu niezadowoleniu wobec planów podziału Grupy Tauron i wydzielenia z niej tak zwanych aktywów węglowych.

Podczas konferencji przewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Tauron Wydobycie SA Waldemar Sopata przypomniał, że związki zawodowe przez kilka miesięcy wzywały Zarząd TPE do podjęcia merytorycznych rozmów na temat przebiegu transformacji sektora energetycznego.

- Niestety, my możemy mówić, my możemy prosić, natomiast nikt z nami na ten temat nie rozmawia. (...) Nie dalej, jak wczoraj, w komunikacie [pracodawcy - przyp. red. SG] się pojawiło, że mijamy się z prawdą, że nie chce się Zarząd obecny spotkać, gdyż zaprosił nas na 28 kwietnia. Odsyłam tą osobę do tego, żeby przeczytała, co to jest dialog. Od zapowiedzi czy ilości spotkań jeszcze się nic nie "urodziło". Po prostu dialog wymaga szacunku drugiej strony, "wyrównania" wiedzy i żebyśmy w sposób jasny, logiczny, z tą samą wiedzą rozmawiali na temat ewentualnej transformacji - powiedział lider ZOK.

Zwrócił uwagę, że plan podziału Grupy Tauron przestał być hipotetyczny i właśnie wkroczył w fazę realizacji.

- Informacja już jest, że poszedł na Rządowe Centrum Legislacji projekt wyłączenia "aktywów węglowych", patrz - w pierwszej kolejności Wytwarzania [spółki Tauron Wytwarzanie - przyp. red. SG] z Grupy Tauron. Chcę Państwu powiedzieć - mamy szereg dokumentów, szereg argumentów i chcemy tak rozmawiać z obecnym Zarządem na ten temat, że są podstawy, żeby Grupa Tauron funkcjonowała w takim kształcie, jak do tej pory. I to nie jest nasze chciejstwo, nasze czcze gadania. Są raporty, które na ten temat powstały - nie strony związkowej, tylko strony związkowej wraz z pracodawcami w spółkach energetycznych - podkreślił.

Mówiąc o konsekwencjach ewentualnego podziału Grupy Tauron dla pracowników, przytoczył przykłady dwóch spółek wchodzących w skład koncernu.

- Demontaż Grupy Tauron wiąże się z tym, że będą zwolnienia. I można zaklinać rzeczywistość. (...) Dam przykłady dwóch spółek. Tauron Obsługa Klienta, gdzie przekazywaliśmy pracowników księgowości, informatyków. Jeżeli rozmontuje się Grupę Tauron, to ci pracownicy stracą zwyczajnie pracę. Drugą taką spółką jest (...) Tauron Wsparcie, gdzie pracownicy ochrony pracują na rzecz Tauron Polska Energia. Jeżeli nie będzie Tauron Polska Energia, ci pracownicy też stracą miejsca pracy - wskazał.

Szef Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność" Jarosław Grzesik zauważył, że TPE jest chwalonym od lat przykładem konsolidacji górnictwa z energetyką. Tymczasem polskie władze godzą się na jego likwidację, bo nie potrafią przeciwstawić się polityce prowadzonej przez Brukselę, choć Polska jest pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej i ma prawo walczyć o własny model funkcjonowania sektora paliwowo-energetycznego.

- Zaczęło się wszystko od Zakładu Górniczo-Energetycznego "Sobieski-Jaworzno III". Potem stopniowo do tego przyłączane były inne podmioty i powstał Tauron Polska Energia, czempion w naszym regionie, czempion na południu kraju, świetny przykład współpracy i realizacji celów - od produkcji paliwa, przez produkcję energii, aż do jej sprzedaży do finalnego odbiorcy. Dzisiaj próbuje się ten dobry przykład wymazać, "wygumkować", próbuje się powiedzieć, że tak nie powinno być. (...) Dlaczego do tej pory można było, a teraz nie? - retorycznie pytał. - Szefowie Grupy Kapitałowej Tauron zasłaniają się decyzjami polskiego rządu, polski rząd zasłania się decyzjami Komisji Europejskiej. (...) Oni dzisiaj, zrzucając całą odpowiedzialność na Komisję Europejską, nie mówią o tym i nie przyznają się do tego, że przyjęli z całym "dobrodziejstwem" te rozwiązania. Nie próbowali walczyć o polski interes, nie próbowali walczyć o polską rację stanu, nie próbowali walczyć o polskie przedsiębiorstwa, o polskie grupy energetyczne oparte o polski surowiec. Nie walczą o to, sprzedali nas. To tam jest całe zło - grzmiał związkowiec.

Przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" Dominik Kolorz zwrócił uwagę na sprzeczność pomiędzy treścią dopiero co wynegocjowanej umowy społecznej, regulującej zasady transformacji polskiego górnictwa i energetyki, a działaniami rządzących w odniesieniu do TPE.

- Transformacja wybranych elementów gospodarczych regionu Śląska i Zagłębia to jest część tego porozumienia. (...) Ta część transformacyjna mówi o tym, żeby budować nowe miejsca pracy i nie tracić obecnych miejsc pracy. (...) To, co dzieje się wokół Grupy Tauron, jest swoistego typu zaprzeczeniem tejże umowy. (...) Skoro mamy przestawiać się nawet na niskoemisyjne źródła energii i mamy stawiać na nowoczesne technologie, to czemu Tauron nie może być takim czempionem nowoczesnej, niskoemisyjnej energetyki? Przecież wszyscy doskonale wiemy o tym, że na świecie takie technologie są - ja nie chcę ich wymieniać, bo by brakło czasu. Ale nagle się okazuje, że technologie oparte na stabilnych źródłach energii, na stabilnych nośnikach, jakimi są węgiel kamienny, węgiel brunatny, być może nawet gaz, muszą odejść do lamusa, ponieważ jest lobby biznesowe, które chce zarabiać na "zielonej energii" i to lobby biznesowe ma taki wpływ na kierownictwo rządu Rzeczypospolitej Polskiej, że rząd to po prostu realizuje - skomentował, odpowiadając na pytania przedstawicieli mediów.

Słów krytyki pod adresem ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz jego zastępcy Artura Sobonia nie szczędził przewodniczący Komisji Krajowej Związku Piotr Duda.

- Premier Sasin i minister Soboń nie uczą się na błędach. (...) W przyszłą środę ma być parafowanie umowy społecznej, która także została wymuszona protestami tutaj, na Śląsku. Strona rządowa nie była inicjatorem tych wielogodzinnych spotkań, negocjacji przez ostatnie pół roku w urzędzie wojewódzkim - i nie tylko - ze stroną społeczną. To było wymuszone poprzez protesty. I rządzący nie uczą się na błędach, aby tak faktycznie kolejne rozmowy dotyczące energetyki prowadzić w takiej samej formule, czyli w dialogu społecznym - ocenił lider krajowych struktur NSZZ "Solidarność". - Pan premier w swoim wystąpieniu podczas kolejnego szczytu klimatycznego mówił (...) o transformacji sprawiedliwej. Mówił o tym, że trzeba być wrażliwym na te grupy zawodowe, które dzisiaj pracują właśnie w obszarach tej transformacji energetycznej. No i co z tego? To są tylko słowa. A czyny widzimy. Nikt nie chce rozmawiać ze stroną społeczną. My, jako związkowcy z "Solidarności", potrafimy powiedzieć "dziękuję" i potrafimy pochwalić. (...) Ale dzisiejsza konferencja pokazuje jedno - że dwaj panowie S., czyli Soboń i Sasin, kompletnie "odlecieli", że nie chcą prowadzić dialogu społecznego. (...) Domagamy się tylko i wyłącznie rozmów - dodał.

Ostatni fragment swojego wystąpienia poświęcił biernej postawie śląskich parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy. Według Piotra Dudy nie znajdują oni czasu na wspieranie dialogu społecznego, zajmują się natomiast sprawami kadrowymi, w tym "obsadzaniem prezesów spółek".

 

(fot. NSZZ "Solidarność" ZG "Sobieski")