Stanowisko krajowych władz związkowych w tej sprawie zostało przyjęte jednogłośnie.
- Zaakceptowanie drogi forsowanej przez KE oraz najbogatsze kraje UE [Unii Europejskiej - przyp. red. SG] oznaczać będzie dla Polski katastrofę gospodarczą, m.in. konieczność likwidacji całych gałęzi przemysłu oraz drastyczny spadek poziomu życia naszych obywateli. W ocenie Komisji Krajowej jedynym sposobem na trwałe uchronienie naszej gospodarki przed katastrofalnymi skutkami przyjęcia proponowanych rozwiązań jest realizacja uzgodnień Porozumienia Paryskiego - czytamy w dokumencie skierowanym na ręce premiera Mateusza Morawieckiego.
Związek oczekuje, że dzięki naciskom polskiej delegacji KE sformułuje precyzyjną definicję "neutralności klimatycznej" jako zrównoważenia pomiędzy emisją dwutlenku węgla a pochłanianiem tego gazu przez środowisko naturalne oraz nowe technologie wdrażane w przemyśle i zgodzi się na utrzymanie perspektywy końca XXI wieku jako terminu, w którym "neutralność klimatyczna" Unii Europejskiej miałaby zostać osiągnięta (obecnie KE forsuje skrócenie tego horyzontu czasowego do roku 2050). Inaczej, jak wskazuje informacja rządu, koszt przyspieszonej transformacji polskiej gospodarki wyniesie 500-700 miliardów euro, tymczasem Bruksela nie przewiduje "adekwatnych do potrzeb środków na wsparcie transformacji tradycyjnych gospodarek". Dla polskiej gospodarki oznaczałoby to katastrofę.
- Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” z całą mocą podkreśla, że zaakceptowanie przez polski rząd (...) powyżej propozycji Komisji Europejskiej spotka się z radykalnymi działaniami ze strony Związku. Pracownicy funkcjonujących w Polsce zakładów przemysłowych doskonale zdają sobie sprawę z powagi zagrożenia, jakie dla ich miejsc pracy niesie kolejne zaostrzenie unijnej polityki klimatyczno-energetycznej. Nie zabraknie nam determinacji aby w obronie naszych miejsc pracy oraz bezpieczeństwa ekonomicznego naszych rodzin sięgać nawet po najostrzejsze formy protestu - podkreślono w zakończeniu stanowiska.