Apel o neutralność klimatyczną

Sie 20, 2018

Dwudniową konferencję "Społeczny PRE_COP24" z udziałem strony społecznej, strony rządowej, pracodawców i działaczy społecznych zakończyło przyjęcie projektu wniosków, które zostaną przedstawione kierownictwu 24. Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP24). Zaapelowano o zastąpienie pojęcia "dekarbonizacji" (odchodzenia od węgla) pojęciem "neutralności klimatycznej". Tę ostatnią dałoby się osiągnąć dzięki zaangażowaniu wszystkich państw w redukcję emisji "gazów cieplarnianych" połączonej z ich pochłanianiem przez gleby, lasy i torfowiska.

Wydarzenie zorganizowało pięć podmiotów: największe polskie centrale związkowe - NSZZ "Solidarność", Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Forum Związków Zawodowych - Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Górnictwa (SITG). Oddział Rybnik oraz Inicjatywa "Górnictwo OK".

Obrady - z udziałem gości z zagranicy - toczyły się 9 i 10 sierpnia w katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym.

Patronat nad konferencją objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.

- Polska od samego początku aktywnie uczestniczy w pracach nad ograniczaniem emisji dwutlenku węgla. Jesteśmy sygnatariuszem Protokołu z Kioto, "porozumienia paryskiego", zdajemy sobie sprawę, że powstrzymanie zmian klimatycznych i ochrona środowiska naturalnego to żywotny interes całej ludzkości, który wymaga wspólnego i zgodnego wysiłku społeczności - przypomniał Andrzej Duda w odczytanym przez doradcę Prezydenta RP do spraw ochrony środowiska i polityki klimatycznej Pawła Sałka liście. - Globalnej emisji dwutlenku węgla nie da się ograniczyć narzucając krajom słabiej rozwiniętym przez kraje bogatsze technologii czy innego podejścia. Ograniczenie emisji CO2 musi i może dokonać się z korzyścią dla wszystkich stron, jeżeli tylko przyjmiemy za nasz nadrzędny cel poszukiwanie wszelkich możliwych rozwiązań, które zapewnią ochronę klimatu przy jednoczesnym zaspokojeniu potrzeb ludzkości w zakresie energetyki, zaopatrzenia w żywność i produkcji przemysłowej - wskazał prezydent.

 

Konferencja ponad podziałami

Główne cele konferencji "Społeczny PRE_COP24" zarysował prezes Zarządu Głównego SITG profesor Józef Dubiński.

- Wszyscy dobrze wiemy, że bez bezpiecznej i stabilnej podaży energii - energii akceptowalnej cenowo - nasze społeczeństwo będzie ubożeć, a nasza gospodarka będzie coraz to mniej konkurencyjna w wymiarze globalnym. Wyraz "PRE" w tytule konferencji (...) oznacza, że jest ona wydarzeniem poprzedzającym kolejny szczyt klimatyczny, COP24, który będzie miał miejsce w dniach od 3 do 14 grudnia tego roku właśnie w Katowicach. Zatem naszym społecznym, naszym obywatelskim obowiązkiem, jest bardzo dobrze i starannie przygotować się do tego kluczowego i najważniejszego międzynarodowego wydarzenia, jakie odbędzie się w roku 2018 w Polsce - zwrócił się do zgromadzonych. - Polska jest, niestety, postrzegana w Europie jako kraj, który ze względu na swą strukturę "miksu energetycznego", na tą dominację węgla kamiennego i brunatnego, utrudnia, a wręcz - można powiedzieć - hamuje działania w zakresie przeciwdziałania globalnym zmianom klimatycznym. My uważamy, że jest to niesprawiedliwy osąd, sprzeczny z tym, co w Polsce się dzieje, co w Polsce się robi. Właśnie stąd chcemy - i musimy - w czasie tej konferencji pokazać, że Polska nie utrudnia tych działań europejskich i globalnych, że realizujemy podjęte zobowiązania, że mamy konkretne plany i projekty, jak czynić to w kolejnych latach, że mamy wreszcie "polską drogę do czystego środowiska", o której tutaj będziemy (...) rozmawiać - dodał.

Koordynator Międzyzwiązkowego Zespołu do spraw Projektu PRE_COP24 Kazimierz Grajcarek zauważył, że idea społecznej konferencji klimatycznej połączyła - ponad istniejącymi podziałami - trzy centrale związkowe. W dalszej części swojego wystąpienia wskazał, iż "Społeczny PRE_COP24" nie jest inicjatywą wymierzoną przeciwko dotychczasowym pomysłom na zmniejszenie konsekwencji "globalnego ocieplenia klimatu", ma natomiast umożliwić realną dyskusję o tym, jak to robić skutecznie.

- My niczego nie kwestionujemy. My nie występujemy przeciwko nikomu, tylko zawsze razem, w jednej najważniejszej sprawie - chcemy żyć w czystym środowisku. (...) Nic nie negujemy. Chcemy wysłuchać, chcemy się dowiedzieć, jak rzeczywiście sprawa wygląda - podkreślił.

 

Szyszko: Rozliczyć realizację Protokołu z Kioto!

Merytoryczną część sesji stanowiły panele dyskusyjne z udziałem związkowców, pracodawców, polityków i ekspertów. W ich trakcie niejednokrotnie przypominano, że Unia Europejska odpowiada za 0,13 procent dwutlenku węgla emitowanego do atmosfery, tymczasem emisja naturalna tego gazu to około 95 procent emisji globalnej.

Krytykowano również politykę Brukseli, dla której "dekarbonizacja" stała się celem samym w sobie. Zgodnie z założeniami forsowanymi przez UE, odejście państw członkowskich UE od węgla miałoby się przyczynić do powstrzymania zjawiska "globalnego ocieplenia". Jednak zmniejszenie produkcji węgla na obszarze Unii nastąpiło równolegle ze wzrostem wydobycia surowca przez takie kraje jak Australia, Chiny czy Indonezja. Między rokiem 2000 a 2018 konsumpcja węgla w Europie spadła o 25 proc., a na świecie zwiększyła się o 56 proc. Zjawisko to bywa nazywane "ucieczką emisji poza granice Unii Europejskiej" i jest żywym dowodem na nieskuteczność lokalnych działań ukierunkowanych wyłącznie na redukcję emisji. Bez podobnych ruchów ze strony Stanów Zjednoczonych, Chin i Indii unijna polityka klimatyczna przyczynić się może jedynie do osłabienia konkurencyjności rodzimych przedsiębiorstw reprezentujących branże energochłonne przy jednoczesnym wzmocnieniu pozycji podobnych podmiotów zlokalizowanych we wspomnianych krajach spoza Europy.

W trakcie panelu pod tytułem "Kioto-Paryż-Katowice. Kamienie milowe czy kamienie na drodze do skutecznej ochrony klimatu" prof. Jan Szyszko przedstawił postulat rozliczenia poszczególnych państw z realizacji klimatycznego Protokołu z Kioto.

- Polska z dużą nawiązką wykonała swoje zobowiązania wynikające z Protokołu z Kioto. Mieliśmy dokonać tej redukcji (...) na poziomie 6 proc. w stosunku do roku bazowego, a dokonaliśmy tej redukcji w roku 2005 na poziomie 32 proc. Mieliśmy nadwyżkę emisji (...) na poziomie 150 milionów ton rocznie. (...) "Stara piętnastka" [15 państw członkowskich UE sprzed rozszerzenia w 2004 r. - przyp. red. SG], która postanowiła rozliczać się wspólnie, (...) w tym czasie miała dokonać redukcji na poziomie 8 proc., a dokonała na poziomie ok. 2 proc., czyli miała ogromny niedobór redukcji emisji. (...) Nam powinno zależeć na tym, aby rozliczyć Protokół z Kioto i to zdecydowanie (...) - kto ponosi odpowiedzialność za wzrost albo niedokonanie redukcji koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze? Tego żeśmy nie dokonali - mówił były minister środowiska.

Jednocześnie zwrócił uwagę, że w 2008 r., kiedy miało nastąpić rozliczenie państw z realizacji zapisów Protokołu, Unia Europejska przyjęła Pakiet Klimatyczny wprowadzający pojęcie "dekarbonizacji" oraz kolejne ograniczenia emisyjne dla własnych przedsiębiorstw z sześciu gałęzi przemysłu: produkcji elektryczności, ciepła, stali, cementu, papieru i szkła.

- O tym musimy pamiętać. (...) Prawie 90 proc. podstawowego nośnika energii w obecnych technologiach, czyli węgla kamiennego, znajduje się na terenie Polski. W sensie wymiernym tyle samo węgla brunatnego również jest na terenie Polski. Polska [jest - przyp. red. SG] ogromnym krajem sukcesu w zakresie redukcji. I Polskę się oskarża, że jest głównym trucicielem w skali świata pod względem emisji dwutlenku węgla do atmosfery, gdzie średnia emisja w przeliczeniu na głowę jednego mieszkańca jest poniżej średniej w Unii Europejskiej. Jak to się dzieje, że dajemy sobie wciskać tego rodzaju nieprawdę i tłumaczymy się jeszcze z tego? - retorycznie pytał.

Reprezentujący Fundację Konstruktywnej Ekologii "Ecoprobono" doktor Grzegorz Chocian udowadniał, że Pakiet Klimatyczny Unii Europejskiej jest wdrażany z naruszeniem przepisów UE oraz międzynarodowych porozumień.

 

Wspólne stanowisko sukcesem "Solidarności"

Ostatnim punktem pierwszego dnia konferencji był panel z udziałem przedstawiciela Kancelarii Prezydenta RP Pawła Sałka, wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego, prof. Stanisława Pruska, prof. Józefa Dubińskiego i związkowców: przewodniczącego Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ "Solidarność" Jarosława Grzesika, szefa Związku Zawodowego Górników w Polsce Dariusza Potyrały oraz lidera Związku Zawodowego "Kadra" Dariusza Trzcionki.

Odnosząc się do wcześniejszych wystąpień, Jarosław Grzesik z pewnym zaskoczeniem - ale i zadowoleniem - stwierdził, że dzisiaj, po kilkunastu latach dyskusji, polscy politycy, pracodawcy i naukowcy mają na temat "walki z globalnym ociepleniem" takie samo zdanie, jakie od początku miał i ma KSGiE (wcześniej - Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność").

- Byliśmy w zasadzie pierwszą instytucją, która głośno w kraju zaczęła mówić o tym, że nie tędy droga, że polityka klimatyczna realizowana przez Unię Europejską doprowadzi do ruiny polską gospodarkę, że będzie miała fatalny wymiar gospodarczy, ekonomiczny i społeczny. O tym wcześniej nie mówił nikt. (...) Mamy rok 2018 i to samo mówi prezes europejskiej konfederacji pracodawców górnictwa między innymi węgla kamiennego [Tomasz Rogala - przyp. red. SG]. To jest nasz sukces. To, o czym kiedyś mówiliśmy tylko my, dzisiaj to mówią wszyscy włącznie z polskimi politykami, włącznie z przedstawicielami rządu - powiedział, zabierając głos w dyskusji.

Wyraził nadzieję, że "Społeczny PRE_COP24" przyczyni się do wypracowania wspólnego stanowiska polskiego rządu, pracodawców i związków zawodowych na grudniową konferencję klimatyczną.

- To jest chyba jedna z ostatnich, jeśli nie ostatnia szansa na to, żeby złagodzić politykę klimatyczną prowadzoną przez Unię Europejską. Jeżeli to pójdzie w tym kierunku, w którym to zmierza, to niewiele zostanie w Europie z przemysłu - z tradycyjnego górnictwa i z tradycyjnej energetyki - podsumował.

 

Walka z emisją CO2: Albo wspólnie, albo wcale

Finalnym efektem prac konferencji jest "Projekt wniosków Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, NSZZ »Solidarność« i Forum Związków Zawodowych na COP24 ws. polityki klimatycznej".

W najważniejszej części dokumentu centrale związkowe zwróciły się z apelem do prezydencji COP24 w Katowicach i wszystkich stron Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu o zastąpienie pojęcia "dekarbonizacji" pojęciem "neutralności klimatycznej" (zakładającej wzrost średniej temperatury do końca obecnego wieku nie większy niż o 2 stopnie Celsjusza w porównaniu z okresem przedindustrialnym) oraz o doprowadzenie do "neutralności klimatycznej" możliwie szybko, tanio i efektywnie poprzez uwzględnienie dwóch równoprawnych czynników: efektów redukcji emisji oraz pochłaniania "gazów cieplarnianych" przez gleby, lasy i torfowiska z zachowaniem zasady solidarności (oznaczającej, że wszystkie kraje powinny być zaangażowane w przeciwdziałanie zmianom klimatu).

"Projekt wniosków" został rozesłany do organizacji, których przedstawiciele uczestniczyli w konferencji. Po tym, jak jego treść zostanie zaakceptowana, stanie się oficjalnym stanowiskiem pokonferencyjnym.