PGG: Ostatnia szansa na ocalenie "Sośnicy"

Sie 12, 2016

Związkowcom z Polskiej Grupy Górniczej Sp. z o.o. (PGG) udało się przekonać Zarząd PGG do przyjęcia rozwiązania, dzięki któremu skazywana na likwidację KWK "Sośnica" otrzyma możliwość dalszego funkcjonowania. Jeżeli uruchomienie dwóch już rozciętych ścian przyniesie zakładany efekt, kopalnia osiągnie rentowność przed końcem stycznia przyszłego roku i pozostanie oddziałem PGG - jeśli urentownienie nie nastąpi, zostanie wygaszona po przejęciu przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń SA (SRK).

Droga do porozumienia nie była łatwa. Strony potrzebowały czterech tur rozmów: dwie rundy negocjacji przeprowadzone zostały na szczeblu zakładowym - z udziałem związkowców, dyrekcji i Zarządu PGG, dwie pozostałe natomiast - w których uczestniczyli minister energii Krzysztof Tchórzewski i wiceminister Grzegorz Tobiszowski - na szczeblu Spółki.

Przewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" PGG Sp. z o.o. Bogusław Hutek podkreśla, że przyjęte ustalenia są wariantem kompromisowym.

- Godząc się na przeniesienie "Sośnicy" do SRK, przyłożylibyśmy rękę do złamania porozumienia z 19 kwietnia bieżącego roku, gdzie jasno i wyraźnie zostało zapisane, że Polską Grupę Górniczą tworzy 11 kopalń i 4 zakłady specjalistyczne. Wtedy też uzgodniliśmy, że jakiekolwiek kroki restrukturyzacyjne będą uzależnione od dalszych spadków cen węgla. Na razie jednak ceny węgla w portach ARA systematycznie rosną - z niecałych 45 dolarów w lutym do ponad 60 dolarów w sierpniu - więc dla nas od początku nie było pola do dyskusji o dalszej restrukturyzacji. Zarząd z kolei przekonywał, że "Sośnica" jest zakładem "trwale nierentownym", który i tak trzeba będzie zamknąć. Po gorącej dyskusji z udziałem panów ministrów wspólnie jednak uznaliśmy, że należy dać tej kopalni szansę, zazbroić dwie już rozcięte ściany, a potem rozpocząć ich eksploatację, by do końca stycznia przekonać się, czy zakład ma szanse stać się rentownym - relacjonuje szef "Solidarności" w PGG. - Zarząd zadeklarował, że nie będzie opóźnień w zbrojeniu tych ścian. Pierwsza powinna ruszyć gdzieś w połowie listopada, druga - mniej więcej w połowie grudnia. Do tego musimy dołożyć miesięczny rozruch. Potem - gdy obydwie będą "w pełnym biegu" - przekonamy się, czy założenia dyrekcji i związków zawodowych z KWK "Sośnica" co do przewidywanych postępów są realizowane - dodaje.

Prezes Zarządu PGG Tomasz Rogala wskazuje, że na przygotowanie obydwu ścian wydano już 38 milionów złotych.

- Rachunek ekonomiczny podpowiada, że zalegający w nich węgiel powinno się wydobyć i sprzedać - mówi w rozmowie z Trybuną Górniczą ("Restrukturyzacja trwa" [w:] Trybuna Górnicza, nr 32/2016, s. 2).

Jego zdaniem o losach "Sośnicy" zdecydują głównie dwa czynniki: wydajność i poziom wydobycia.

- Jedno jest związane z drugim. Wydajność musi dość mocno wzrosnąć, ponieważ dotychczas była na dość niskim poziomie. (...) Przyjęliśmy propozycję strony społecznej. Zaangażowanie pracowników i kierownictwa kopalni wskazuje na to, że mają dużą wolę walki o ten zakład. Znaleźliśmy formułę, w której Spółka do funkcjonowania kopalni już nie dokłada. Jeśli się uda, "Sośnica" będzie funkcjonować dalej, jeśli nie, zakończy funkcjonowanie bez żadnych dalszych negocjacji - zaznacza prezes.

W opinii Bogusława Hutka wynegocjowane warunki są - z punktu widzenia dyrekcji i załogi KWK "Sośnica" - optymalne.

- Bywały już takie kopalnie, na których "stawiano krzyżyk", a potem nagle okazywało się, że mogą one przynosić zyski. Jestem przekonany, że wkrótce tak samo powiemy o "Sośnicy". Teraz jej przyszłość zależy od kierownictwa kopalni, związków zawodowych i załogi - podsumowuje przewodniczący ZOK.