KSGWK: Zakaz spalania miałów? Stracą małe firmy i instytucje

Lip 18, 2017

6 lipca górnicza "Solidarność" skierowała pismo do ministra środowiska Jana Szyszki, pytając go, jaki cel mają forsowane przez resort poprawki do procedowanej nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Oświadczenie Ministerstwa Środowiska dla Polskiej Agencji Prasowej (PAP) sytuacji nie wyjaśniło; raczej jeszcze bardziej ją zagmatwało.

O przyjęcie regulacji umożliwiających ograniczenie importu niskiej jakości surowca do Polski przedstawiciele Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" apelują od dawna.

Wątpliwości strony związkowej wzbudziła jednak propozycja niemal całkowitego zakazu spalania miałów energetycznych również przez zakłady dysponujące instalacjami umożliwiającymi spalanie gorszych jakościowo węgli w sposób przyjazny dla środowiska, co może wpłynąć negatywnie zarówno na kondycję tych zakładów, jak i przedsiębiorstw górniczych, które miały dostarczają.

- Państwa propozycje doprowadzą polskie górnictwo węgla kamiennego do poważnych kłopotów ekonomicznych, co będzie skutkowało także problemami całej polskiej gospodarki - stwierdzili związkowcy, zwracając się do ministra.

Kilka dni później, w odpowiedzi na pytania PAP, Ministerstwo Środowiska przypomniało, że zgodnie z założeniami przyjętymi w opracowanym przez Ministerstwo Energii i procedowanym obecnie projekcie nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, nowe regulacje dotyczyć będą wyłącznie tych paliw stałych, które są przeznaczone do użycia w gospodarstwach domowych oraz instalacjach spalania o nominalnej mocy cieplnej mniejszej niż 1 megawat.

- Uwagi wnoszone do projektu ustawy przez resort środowiska odnoszą się zatem do paliw stałych przeznaczonych do spalania w małych źródłach eksploatowanych w sektorze bytowo-komunalnym, a nie w instalacjach przemysłowych, przystosowanych do spalania gorszych jakościowo węgli dzięki wyposażeniu tych instalacji w odpowiednie urządzenia redukujące emisję - zapewnił dziennikarzy Agencji zespół komunikacji medialnej resortu kierowanego przez Jana Szyszkę.

Tymczasem, jak zwracają uwagę przedstawiciele górniczej "Solidarności", jeśli ustawa rzeczywiście ma objąć paliwa stałe przeznaczone do użycia w gospodarstwach domowych oraz instalacjach spalania o nominalnej mocy cieplnej mniejszej niż 1 megawat, z całą pewnością można powiedzieć, że w przedsiębiorców - tych najmniejszych - jednak uderzy.

Małe instalacje grzewcze wykorzystujące miały energetyczne znajdują zastosowanie w ogrodnictwie (szklarnie), hodowli zwierząt i wszędzie tam, gdzie piece używane są do ogrzewania hal, budynków gospodarczych czy całych zakładów przemysłowych. Najbardziej poszkodowane staną się niewielkie podmioty gospodarcze dysponujące bardzo często nowoczesnymi, ekologicznymi instalacjami spalania węgla. Gdyby zapisy nowelizowanej ustawy weszły w życie, właściciele tych podmiotów zostaną ukarani tylko za to, że zdecydowali się na korzystanie z produktu sprzedawanego przez kopalnie i gotowi byli zainwestować w nowoczesne technologicznie kotły, tak by nie szkodzić środowisku.

Identyczne instalacje są wykorzystywane przez takie instytucje jak szkoły czy szpitale. Gdyby proponowane zmiany weszły w życie, one również "dostałyby po kieszeni".