Hutek: W trybie natychmiastowym

Mar 01, 2019

- NSZZ "Solidarność" PGG SA z pewnością nie będzie prekursorem w zakresie wprowadzania niekorzystnych dla pracownika rozwiązań dotyczących "barbórki", "czternastki" czy deputatu węglowego - pisze szef Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG) i górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek w komentarzu opublikowanym 28 lutego na łamach miesięcznika Solidarność Górnicza, odnosząc się do negocjowanego układu zbiorowego pracy dla pracowników PGG oraz kontrowersyjnej wypowiedzi wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego. Polecamy lekturę felietonu.

 

* * *

 

Mamy koniec lutego. Wypada przypomnieć, że miesiąc temu Zespół Trójstronny zwrócił się o spotkanie z ministrem Tchórzewskim, ministrem Tobiszowskim, panią minister Emilewicz, ministrem Woźnym, ministrem Kowalczykiem i panią minister Czerwińską. Chcemy uzyskać odpowiedź na pytanie, jakie jest oficjalne stanowisko rządu w sprawach o charakterze "wieloresortowym", ale dotyczących górnictwa. Spotkanie, póki co, jeszcze się nie odbyło, ale trwają intensywne zabiegi, by w jak najszybszym czasie do niego doszło. Nie jest to postulat jakiegoś przypadkowego gremium, tylko ciała skupiającego stronę związkową, pracodawców i przedstawicieli rządu. Gabinet premiera Morawieckiego powinien mieć to na względzie.

Tymczasem zaskakująca wypowiedź padła z ust wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego. Pan minister otwarcie zasugerował, że negocjatorzy układu zbiorowego pracy w Polskiej Grupie Górniczej powinni zrezygnować z twardej postawy, a sam układ powinien mieć kształt wzorcowy, tak by można go było wykorzystać w innych spółkach węglowych.

Otóż przypominam, że układ nie ma być ani wzorcowy, ani elastyczny, ma natomiast być dokumentem upraszczającym płace, ale w taki sposób, by pracownik niczego nie stracił. Nigdy nie zgodzę się na układ, który sprawi, że zatrudnieni w Polskiej Grupie Górniczej zaczną zarabiać mniej albo pracować na gorszych warunkach niż dotychczas. NSZZ "Solidarność" PGG SA z pewnością nie będzie prekursorem w zakresie wprowadzania niekorzystnych dla pracownika rozwiązań dotyczących "barbórki", "czternastki" czy deputatu węglowego. Ponadto układu nie da się skutecznie wprowadzić bez pieniędzy. A dzisiaj Polska Grupa Górnicza najprawdopodobniej nie ma takich środków.

Mam mały apel: niech politycy przestaną wreszcie wchodzić w kompetencje strony związkowej i Zarządu PGG, a zajmą się tym, co do nich należy i za co - jako podatnicy - im płacimy: ograniczeniem obciążeń publicznoprawnych dla przedsiębiorstw górniczych, ograniczeniem szkodliwych dla sektora zapisów programu "Czyste powietrze" czy ograniczeniem importu węgla (albo skuteczną likwidacją działalności takiej, jaką prowadzi PGE poprzez swoją spółkę PGE Paliwa - handlując węglem, a więc szkodząc PGG, w której PGE jest inwestorem). Dzięki tym rozwiązaniom polskie górnictwo mogłoby zacząć skutecznie konkurować na rynku. Jeśli polski rząd ma uczciwe zamiary wobec górnictwa, nad którym w większości sprawuje nadzór właścicielski, powinien się zająć wymienionymi kwestiami w trybie natychmiastowym.

 

Bogusław Hutek