"S" z JSW: Choć jest dobrze, do ideału sporo brakuje

Wrz 04, 2017

- Dobre wyniki JSW były głównie skutkiem wysokich cen węgla na rynkach światowych. (...) Im dłużej dobra koniunktura na rynku się utrzyma, tym lepiej dla nas, jednak powinniśmy mieć świadomość, że sporo zostało do zrobienia - piszą związkowcy z Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW). Głównym wyzwaniem stojącym przed firmą jest - ich zdaniem - jak najszybsze zwiększenie frontu robót. Polecamy lekturę nadesłanego tekstu.

 

* * *

 

Wszyscy zachwycamy się bardzo dobrymi wynikami Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) za pierwsze półrocze 2017 roku i często dajemy się ponieść hurraoptymizmowi. Dobrze jest wtedy dokładniej się przyjrzeć, co miało wpływ na te wyniki i jakie one mogą być w przyszłości, bo jest dobrze, ale do ideału sporo brakuje.

Zysk netto Grupy Kapitałowej JSW za pierwsze półrocze 2017 r. wyniósł 1 miliard 430 milionów złotych, zaś za drugi kwartał 2017 r. - 566 mln zł. Jak widać z porównania tych dwóch liczb, wyniki Spółki w drugim kwartale tego roku były znacznie gorsze od osiągniętych w pierwszym kwartale, kiedy JSW zarobiła 866 mln zł.

Głównym powodem mniejszych zysków był oczywiście spadek cen węgla. Średnia cena dla odbiorców zewnętrznych spadła z 823 zł za tonę do 647 zł za tonę. Spadek cen zanotowano w segmencie węgla koksowego, natomiast ceny węgla energetycznego w końcu zaczęły powoli rosnąć - zgodnie z obserwowaną tendencją na świecie. Tego rynek się spodziewał i tu nie było żadnego zaskoczenia. Według większości analityków cena węgla koksującego typu premium hard w dłuższym okresie powinna ustabilizować się w przedziale 130-150 dolarów amerykańskich za tonę (I kwartał bieżącego roku - 285 dolarów za tonę, II kwartał br. - 191 dolarów za tonę), a więc znacznie niżej od aktualnych cen spotowych, wynoszących wciąż około 200 dolarów za tonę. Trzeba pamiętać, że JSW nie produkuje węgla koksującego o tak dobrych parametrach jak australijski premium hard, dlatego nasze ceny są nieco niższe.

Drugim powodem mniejszych zysków było umocnienie się złotówki do dolara i euro, w których to walutach rozliczamy transakcje z odbiorcami zewnętrznymi. 30 czerwca br. 1 euro kosztowało 4,22 zł, natomiast 1 stycznia br. - 4,42 zł. W jeszcze większym stopniu dotyczyło to dolara amerykańskiego, którego kurs spadł z 4,21 zł do 3,70 zł.

Na ceny węgla i kursy walut nie mamy większego wpływu, ale powinniśmy z wielką ostrożnością podchodzić do dzisiejszych wyników, bo doskonale widać, jak wielkie zmiany mogą nastąpić w ciągu pół roku, nie wspominając nawet o cenach węgla z lat 2015-2016, które to o mało co nie doprowadziły do upadku JSW.

Trzecim powodem spadku zysków w drugim kwartale tego roku był - niestety - spadek produkcji i sprzedaży węgla w stosunku do pierwszego kwartału. Spadek produkcji węgla energetycznego to efekt wyłączenia ze struktur JSW kopalni "Krupiński", zanotowano jednak również spadek produkcji węgla koksującego - z 2.826 tysiecy ton w I kwartale br. do 2.732 tys. ton w II kwartale br. Jeżeli chcemy utrzymać zysk Spółki na przyzwoitym poziomie przy spodziewanych niższych cenach węgla, musimy zwiększyć wydobycie węgla koksowego za wszelką cenę. Tutaj nie ma alternatywy.

Znamy powody większości kłopotów z wydobyciem, jakie nas teraz dotykają. Wynikają one przede wszystkim z zaniedbań w odtworzeniu frontu robót, które narosły w czasie kryzysu, bo geologia jaka jest, wszyscy wiemy. Musimy wykonywać co najmniej 5 kilometrów robót korytarzowych rocznie więcej, a tego nie da się zrobić tylko siłami JSW. Niezbędne jest zlecenie tych robót firmom zewnętrznym. Wiele z nich przez straty, jakie miały w latach poprzednich, albo upadło, albo ciągle znajduje się w bardzo trudnej sytuacji i wykonuje zakontraktowane roboty tylko w wymiarze około 50 procent. Konieczne zatem będzie odejście od polityki odroczonych płatności za wykonane roboty, ponieważ JSW wciąż płaci swoim kontrahentom z średnio 90-dniowym poślizgiem, czego firmy nie wytrzymują. Przypomnijmy, że miesięczne zobowiązania JSW to kwota ok. 400 mln zł, a wygląda na to, że będziemy zmuszeni płacić swoim kontrahentom co najmniej o miesiąc wcześniej i to od zaraz.

Zastanawiające są także wyniki części koksowej Grupy Kapitałowej JSW, która za pierwsze półrocze 2017 r. wciąż wykazuje straty, pomimo znacznego wzrostu ceny koksu.

Niebagatelny wpływ na wyniki finansowe Spółki ma też znaczny spadek zadłużenia, wynikający głownie z dwóch powodów: wcześniejszej spłaty części obligacji (spadek zadłużenia o 381 mln zł) i znacznego skrócenia opóźnień w płatnościach. Do spłacenia zostało 1.161 mln zł z tytułu obligacji oraz 198 mln zł pożyczek i kredytów. Dalszego zmniejszenia wymagają także nasze zobowiązania krótkoterminowe, które w przeciągu roku spadły prawie dwukrotnie, ale wciąż wynoszą ponad 2 mld zł. Bez tego prawidłowa współpraca z firmami zewnętrznymi będzie znacznie utrudniona.

Podsumowując: dobre wyniki JSW były głównie skutkiem wysokich cen węgla na rynkach światowych, a największym naszym problemem jest konieczność jak najszybszego zwiększenia frontu robót, co umożliwi większą i stabilną produkcję węgla koksującego. Im dłużej dobra koniunktura na rynku się utrzyma, tym lepiej dla nas, jednak powinniśmy mieć świadomość, że sporo zostało do zrobienia, aby zapewnić dobrą przyszłość JSW.

 

Zakładowa Organizacja Koordynacyjna NSZZ "Solidarność" JSW SA